ROZDZIAŁ TRZYDZIESTY SZÓSTY

755 36 25
                                    

Edmund biegł. Nie wiedział jak długo. Przez las. Mokry las. Gonił go. Cień. Czuł jego oddech przy uchu. Jego szept. "Nigdy cię nie opuszczę."

Edmund jęknął, czując coś ciężkiego na swojej ręce. Niechętnie podniósł powieki. Miał ochotę opuścić je ponownie, widząc przed sobą śpiącą twarz Rylana, robiącego dzióbka. Przetarł oczy swoją wolną dłonią, mając nadzieję, że kiedyś uda mu się wymazać ten obraz z pamięci i odsunął się kawałek od bety. Jeśli ktoś wparowałby do jego pokoju w tym momencie, na pewno przeinaczyłby tę sytuację. A on nie lubił nieporozumień.

Z trudem udało mu się wygrzebać swoją rękę spod ciała Ryla. Jak na kogoś ze złamanym sercem, nieźle jadł. Najbardziej smakowało mu wszystko, co im podjadał, gdy wychodzili na miasto. Ed nauczył się już, że chodzenie do łazienki to świetny sposób na odchudzania, gdy wracasz, zostaje dla ciebie nic.

Usiadł i pociągnął mocniej kołdrę, zakrywając twarz Rylana. Może tylko trochę chciał, żeby się udusił. Sięgnął po swój telefon. Była 8.13. Dostał już nową wiadomość od Davida. Jego chłopak nie zapominał, żeby przywitać go każdego ranka. Był zbyt kochany.

Coldwell: dobry dzień skarbie :)))
laleczka: no.
laleczka: na pewno ci to nie przeszkadza?

Pomimo zapewnień swojego chłopaka, czuł, że nie zachował się wobec niego w porządku. Był prawie pewien, że na sobotę David umówił się na imprezę ze swoimi przyjaciółmi. Możliwe, że jest teraz zmęczony albo specjalnie dla niego wyszedł z niej wcześniej.

Nie chciał myśleć o takich sprawach, ale gdyby nie myślał, może i jeszcze częściej sprawiałby problemy innym.

Coldwell: dla ciebie jestem zawsze <3
Coldwell: ale to okay, że Scarlett też będzie?

Trochę zdziwił się, że David nie wspomniał nic o Thomasie. Akurat ten alfa raczej nie przegapiłby okazji do dokuczania mu. Dotarło to do tego stopnia, że raz usłyszał plotkę, jakoby zdradzał z nim Davida. Nazwano ich kurwami, które nie zasługują na to, co mają. Ed wolał bycie sługusem Blue, ale te czasy już raczej nie wrócą.

laleczka: no. a Thomasa nie będzie?

Miał wrażenie, że zabrzmiał wścibsko, ale już zdążył wysłać wiadomość. Wolałby też, żeby David nie wpadł na pomysł, że dba o tego pokręconego durnia.

Coldwell: jego mama ma urodziny

Edmund ściągnął brwi. Kompletnie zapomniał, że Thomas też musiał mieć rodziców. Nie potrafił ich sobie wyobrazić. Mogli być albo bardziej popieprzeni od niego, albo to jedni z tych, których nigdy nie ma w domu i nie przejmują się występkami swoich pociech.

laleczka: ok.

— Co robisz, panie chciałem cię udusić?

Edmund zerknął na swojego przyjaciela, który zrzucił z siebie kołdrę, obrócił się na brzuch i zdążył włączyć już jakiś film na YouTube. Rylan nie potrafił się obejść bez swojego telefonu. Co parę minut sprawdzał swoje social media, godzinami słuchał muzyki i oglądał seriale. Czasami wymsknęło mu się, że znowu ktoś obsmarowuje go w artykule. Ed przeczytał parę artykułów o Blue, w których nazywano go rozpieszczonym paniczem, wyrzutkiem, buntownikiem, narkomanem, a nawet gwałcicielem. Ryla nie odważył się sprawdzić.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 12, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Wyzwolony || ABOOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz