Rozdział 23

6.4K 418 6
                                    

Drogi pamiętniku, 

od zerwania z Harry'm minęły dwa tygodnie. Przez te dwa tygdonie, nie pojawiłam się w szkole ani razu. Czuję się źle. Nie umiem dać sobie rady z tym co się stało. Naprawdę tak bardzo mnie nienawidzi, że musiał zranić mnie w najgorszy możliwy sposób?


Pisanie przerwał mi dzwonek do drzwi. Muszę zejść na dół, gdyż mama jest w pracy.

Odłożyłam długopis i ruszyłam w stronę drzwi. Dźwięk powtarza się jeszcze kilka razy.

Otwieram drzwi, a przede mną pojawia się przestraszona twarz Liam'a.

-Lily, musisz pojechać ze mną - mówi szybko i ciągnie mnie za rękę.

-Puszczaj mnie. O co ci chodzi? - pytam zła i wracam za drzwi.

-To Harry. On..on..Ja nie wiem co on chce zrobić ale to napewno nic dobrego. Proszę cię, musisz pojechać ze mną. Musimy go poszukać. 

-Nie obchodzi mnie to już, Liam. Nie rozumiesz tego? To on podjął tą decyzję, nie ja. Nie jesteśmy już razem i nigdy nie będziemy. Kochałam go, dalej go kocham, a on mnie tylko wykorzystał. Wiesz jak się teraz czuję? Proszę, odejdź st..- nie dokończyłam mówić, bo za Liam'em, pojawił się Harry. 

Miał ogromne wory pod oczami, które swoją drogą były czerwone. Jakby odbicie moich. 

Liam, który cały czas patrzył na mnie, powędrował za moim wzrokiem i lekko się uśmiechnął. 

-On tutaj cały czas był? - zapytałam go.

Chłopak pokiwał głową i powiedział.

-Proszę nie bądź zła. Ale nie mogę już patrzeć na to jak się męczy, on naprawdę cie kocha.

Na jego słowa poręciłam głową.

-Kocha? Gdyby mnie kochał, nie zrobiłby tego wszystkiego. Nie zachowałby się jak największy dupek - powiedziałam, jednak cały ten czas patrzyłam na Harry'ego, który teraz zaczął podchodzić w naszą stronę. 

-Idźcie stąd - powiedziałam i chciałam zamknąć drzwi ale uniemożliwiła mi to czyjaś ręka.

-Błagam, porozmawiaj ze mną. Musisz wiedzieć, jak było naprawdę - Harry powiedział i próbował szerzej otworzyć drzwi, by dostać się do środka. Ja jednak uniemożliwiłam mu to zamykając mu je prosto przed nosem. Szybko ja zamknęłam tak żeby nie mógł wejść. 

-Kurwa! - słyszałam jak krzyknął. - Lily, otwieraj! Słyszysz?! Kocham cię! Lily! Kocham cię!

Stałam z szeroko otwartymi oczami. Czy to co mówił było prawdą? Czy to znowu jakiś jego głupi plan, czy może zabawa żeby potem znowu mógł mnie zranić?

Po chwili ciszy usłyszałam jak chłopak kieruje swoje słowa do swojego przyjaciela.

-Kurwa, Liam. Spieprzyłem, znowu. Co ja mam zrobić? Kocham ją, kurwa jak cholera. To aż boli. Ona mi już nie wybaczy, nie rozumiesz tego? Nie tym razem. Niepotrzebnie tutaj przyszedłem. 

Usłyszałam jak schodzi z ganku, a Liam kilka razy przeklnął.

___________________

Kochane, to jest ostatni rozdział :((((( pojawi się jeszcze epilog i koniec :o

Podzielcię się proszę opiniami, uwielbiam czytać Wasze komentarze :) <3

Kocham x

Not About Angels || h.s ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz