Rozdział 7 ( część 3 )

198 27 24
                                    

---Rozdział VII: Wspomnienia ( część 3 )---

//PoV Trzecioosobowe//

Cała czwórka wróciła do pokoju, gdzie zostawili pozostałych, by przekazać im "dobre wieści"

-Och, znaleźliście wyjście?- Zapytał Rosja.

Anglia odetchnął z ulgą i pokazał im ruchem dłoni, żeby za nim szli

-Tak! Nareszcie możemy stąd uciec! Dalej, idziemy!- Powiedział

-W takim razie, nie powinniśmy się pośpieszyć?- Zapytał spięty Włochy. Ameryka jednak pokręcił głową i uśmiechnął się szeroko.

-Wyjście mamy zagwarantowane! Chcę trochę pozwiedzać! Do tej pory widziałem tylko piwnicę. Chcę iść zobaczyć piętro!

-Niemcy, idź już z resztą. Ameryki teraz nic nie powstrzyma- Kanada westchnął i przewrócił oczami.

[T/I] podeszła do Kanadyjczyka i dotknęła jego ramienia.

-Hej, uhm, Kanada... Dziękuję, że niosłeś moją torbę. Mogę już ją wziąć

-Och... Nie ma za co, [T/I]. Jesteś pewna, że nie jest dla ciebie za ciężka?- Zapytał zmartwiony o kondycję dziewczyny

W odpowiedzi przerzuciła torbę przez ramię i pokazała mu dwa kciuki w górę

-Nie. Jest dobrze~ Dzięki

-Cóż, musimy się upewnić, że lina nie jest spleśniała. Chodźmy naprzód i sprawdźmy, czy wszystko gra- Oświadczył Niemcy.

-Ja też się rozdzielę. Znalazłem chiński lek którego szukałem. Pójdę po niego- Powiedział Chiny.

Wszyscy ustalili małe grupki, w których mieli trzymać się podczas małego rozdzielenia 10 krajów plus jednej dziewczyny. Podczas gdy wszyscy po kolei wychodzili z pomieszczenia, Prusy podszedł do Japonii.

-Japonio! Zaczekaj. Chcę zamienić z tobą słówko. Reszta może zaczekać w innym pokoju- Powiedział. Jego słowa sprawiły, że Japończyk odwrócił się do niego nieco zmieszany. Przez chwilę nawet się nie odezwał.

-Dobrze- Powiedział w końcu

Prusy zamierzał coś powiedzieć , kiedy kątem oka zauważył [T/I] i skierował się do dziewczyny rozmawiającej z Kanadyjczykiem.

Kanada stanął na przeciwko niej, po czym odezwał się poważnym tonem

-Tak w ogóle, [T/I]. Chciałem cię zapytać, czy---

-Ach, przepraszam, że wam przerywam, ale naprawdę muszę z nią porozmawiać- Powiedział Prusy, przepraszając za zakłócenie ich rozmowy.

-A-Ale...Uhm... w porządku... Zapytam cię o to później, dobrze? Do później- Powiedział Kanada wychodząc z pokoju. Francja podniósł nagle brew.

-Chwileczkę! Chciałem zapoznać się nieco bardziej z petite fleur!- Powiedział zaskakująco głośno.

-Och, jak przykro. Frau i ja, wymienimy się numerami telefonów. A ty sobie idź już z innymi!- Powiedział Prusy wystawiając swojemu przyjacielowi język.

Francja westchnął ciężko.

-No dobra. Do zobaczenia wkrótce~-Powiedział wychodząc z pomieszczenia.

W ten sposób wszyscy, oprócz tej trójki, opuścili pokój

====

//Pov Japonii//

-Więc? O co chodzi?- Zapytał nas Prusy, ówcześnie upewniając się, że w pokoju nie było nikogo oprócz naszej trójki. Na jego słowa podniosłem nieco brew.

HetaOni (Hetalia x Reader x 2P! Hetalia) || TłumaczenieWhere stories live. Discover now