Skończyliście oprowadzkę na 4 piętrze.
Byłaś szczęśliwa ,że już pierwszego dnia poznałaś tak wiele miłych osób.
Przez chwilę biegliście korytarzem,żeby dobiec do windy.
Larry chciał Ci pokazać swoje płyty z Sanitys Fall , bo jak sama stwierdziłaś
nigdy nie interesowałaś się metalem. Kiedy dobiegliście ,zatrzymałaś swój palec na przycisku "sprowadzenia windy" na wasze piętro.-Ej chłopaki mam do was małe i tak naprawdę jakoś nie specialnie ważne pytanie -powiedziałaś spoglądając w ich stronę - Co jest na 5 piętrze?
Cisza.
Larry spojrzał się na Sala z lekką dezorientacją.Sally Face milczał.-Wieżysz w duchy?-zapytał po chwili.
Nie za bardzo wiedziałaś co odpowiedzieć. Co to pytanie ma do 5 piętra? Wiedziałaś że istnieją zjawiska paranormalne , ale nigdy nie widziałaś prawdziwego ducha.
-No cóż ... Nie mam za bardzo zdania.. Nie widziałam żadnego na żywo , ale też nie wierzę ,żeby te wszystkie nienaturalne rzeczy działy się bez powodu...-wyszeptałaś.
Po raz kolejny nastąpiła cisza.
W końcu Larry się odezwał.- Może lepiej rozluźnijmy atmosferę i pojedźmy do mnie?
-Dobry pomysł -powiedział Sal.
Ty tylko przytaknęłaś na tak.
Weszliście do windy.Jechaliście powoli i w ciszy. Nikt za bardzo nie wiedział co miałby Ci powiedzieć. Piąte piętro było zagadką i tajemnicą dzisiejszego dnia.
Nie za bardzo lubiłaś ,gdy ktoś nie chce Ci czegoś powiedzieć, więc i tak i tak chciałabyś dowiedzieć się jak najwięcej na ten temat.
Dojechaliście.
Larry otworzył wam drzwi po czym sam wszedł do środka.-Co wy na to ,żeby posłuchać czegoś ciekawego? - powiedział lekko podekscytowany Larry.
-Ja z wielką chęcią. Tylko ma być CIEKAWE - zaśmiałaś się po cichu.
W tym momencie brązowo włosy włączył muzykę. Był to oczywiście metal. Kawałek się dopiero zaczął a utwór prawie od razu Ci się spodobał.
Zamknęłaś na chwilę oczy i wczułaś się w rytm. Słuchanie muzuki zawsze rozluźniało twoje ciało. Czułaś się taka wolna i pełna energii ,że nawet nie poczułaś jak ktoś Ci się uważnie przygląda. Tym kimś był Sal.Pov.Sal
Gdy Larry póścił jeden z utworów Sanitys Fall zaczeliśmy "tańczyć" [pozdrawiam ludzi ,którzy zrozumieli xd] Przynajmniej ja. W pewnym momencie spojrzałem na [T.I]. Siedziała ewidentnie zasłuchana tym dobrym kawałkiem. Jej twarz była taka śliczna...
Gdybym potrafił malować tak jak Larry... Na pewno bym ją namalował.
Ale zaraz zaraz... Przecież ja ją znam dopiero od paru godzin! Sal ogar dupe i weź się w garść! ... Zaczynam niepokoić się o mój stan zdrowia. Nigdy dotąd się tak nie zachowywałem. Czy to przypadek ,że tak się dzieje ,po moim pierwszym spotkaniu z [T.I]?Pov.[T.I]
Otworzyłam oczy. Zobaczyłam że Sal ma skierowaną głowę w moją stronę.Co prawda, nie widziałam jego twarzy ,ponieważ ma maskę (wow geniusz ze mnie 1000 IQ ) ,lecz jestem pewna na 101% ,że patrzy się na mnie.
Larry miał kompletnie wywalone na nas ,bo przeglądał płyty.
Bardzo chciałam coś powiedzieć. Siedziałam tak z poker face'em na twarzy ,aż w końcu wydusiłam coś z siebie.-Ziemia do Sala wszystko w porządku?
Fisher się ocknął.
Nastała oczywiście nie zręczna cisza.Pov.Sal
Czuję się teraz tak głupio. Mam ochotę zapaść się pod ziemię. Serio.Zamyśliłem się w momencie , gdy na nią spojrzałem. Co ona sobie pomyśli? Mam nadzieję ,że uzna to za nic ważnego. W sumie to tak trochę jest ,ale kto wie zawsze zależy to od punktu odbiorcy. Dobra!
CZYTASZ
《~°Nie mogę kochać°~》 {Sal X Reader}[porzucone]
Fanfic•Przeprowadzając się do apartamentów Addisona w małym miasteczku Nockfell całe twoje normalne życie zmienia się w kompletny chaos pełen przygód. Poznajesz swoich nowych przyjaciół i jeden z nich najbardziej przykuwa twoją uwagę. Sal Fisher... •