-kt-która godzina? -
(Grey) - hm? Jest... Osiemnasta-
(Kai) - dwie godziny temu skończyliśmy lekcje? -
(Grey) - najwyraźniej-
-... Idziemy spać? -
(Kai) - troche za wcześnie =^= -
(Grey) - troche? -
(Kai) - *wzdech* dużo za wcześnie-
-toooooo co robimy? :^ - Kai się dziwnie spojrzał na Grey'a. Grey wyglądał jakby się zastanawiał nad odpowiedzią
(Grey) - właaaaaaśnie mi się przypomniało, że trzeba kupić jedzenie do lodówki więęęc. Zostawiam was samych~ -
-... To tylko mi dziwnie zabrzmiało?... -
(Kai) - nie~ -
-... K-kai? - chłopak się do mnie przybliżył i pocałował, a ja oddałem pocałónek. Poczułem ręce Kai'a na moim ogonie, podskoczyłem. Kai odkleił się ode mnie, ale wciąż jeździł rękoma po moim ogonie
-p-przestań~-
(Kai) - czemu~? Nie podoba się?~ - złapałem go i posadziłem na łużko, zmuszając do puszczenia mojego ogona. Po czym sam usiadłem na łużko
(Kai) -... Jakim cudem masz tyle siły?? -
-to że jestem niski nie znaczy, że słaby- Kai złapał moje nadgarstki i przyszpilił mnie do łużka i nade mną zawisnął
(Kai) - tak nawet lepiej~ - chciałem się wyrwać, ale nie mogłem. Kai jest cięższy ode mnie więc było mu łatwiej jak mi
-hmpf-
(kai) - już nie masz tyle siły~? -
-ja leże, a ty mnie przygniatasz trzymając moje ręce nad moją głową. Ty byś sie nie wyrwał, a co dopiero ja-
(kai) - ty, który mnie poprostu podniósł jak bym nic nie ważył-
-nooooooo... Emm... N-nie powinieneś się r-rozpakować?-
(Kai) - to może poczekać~- zdeka sie przestraszyłem, ale co poradze! Jestem na łużku pod wyższym seme! Kai połączył nasze usta w namiętnym lecz troche łapczywym pocałunku. Zdjął jednął ręke z moich (dalej je trzymając drugął) i delikatnie przejechał nią po mojej klatce piersiowej, po czym włożył ją pod mój sweter. Poczułem jak przechodzą mnie ciarki, przez co ruszyłem uszkami. Chłopak zjechał z pocałunkami na moją szyje. Poczułem, że chce zrobić mi malinke
-b-bez m-malinek~- głos mi się załamał w połowie zdania
(kai) - dobrze- burknął i kontynuował. Puścił moje ręce, wykorzystałem to i przewróciłem go na łużko i go pocałowałem. Po czym zacząłem robić co on mi wcześniej, ale buz trzymania rąk bo bym chyba nie sięgał
(kai) - rozbrykał się kotek~- po czym przewrócił mnie spowrotem na łużko
(kai) - nie pozwole koteczkowi~- i złączył nasze usta, ale ja brnąłem w swoje i zacząłem rozpinać mu koszule z mundurka, poczułem jak się zatrząsł delikatnie ze śmiechu. Rozłączył nasze usta i usiadł między moimi nogami by ściągnąć koszule. Ja usiadłem przed nim. Kai podniósł mnie i usiadł tak bym ja siedzieł między jego nogami, nie na odwrót jak było. Spojrzałem się na jego dość umięśnioną klate ...ale klata... Poczułem nieco większy rumieniec na twarzy. Kai podniósł moją twarz za brode tak bym patrzył mu w oczy
(kai) - podoba sie~? - dopiero teraz zrozumiałem, że się na niego lampiłem
-e-e j-ja, e-em - zaniemówiłem, cała twarz mnie paliła od wypieków. Czerwono-oki tylko się uśmiechnął i mnie pocałował. Znów powędrował rękoma pod mój sweterek, a ja (chyba nawet odruchowo) na jego plecy, aż zabrakło nam tchu. Dyszeliśmy do długiej przerwie od powietrza. Nie dałem nam nawet oddechu wyrównać i połączyłem nasze usta, polubiłem jego smak. Kai położył ręce na moim tyłku, nie spodziewałam się tego i się wzdrygnąłem. Usłuszałem baaardzo cichy dźwięk drzwi, ale go olałem bo pomyślałem, że to z pokoju obok, ale się myliłem. Z Kai'em rozłączyliśmy usta gdy usłyszeliśmy, że Grey wszedł do pokoju.
(Grey) - hoho, a mnie nie było tylko pietnaście minut. Chodźcie na kolacje za 5minut.
(Kai)-heh, okej- Grey wyszedł z pokoju
(Kai) - może kiedy ińdziej dokończymy~- krótko mnie pocałował i zszedł z łużka, ja siedziałem tak samo jak wcześniej, bez ruchu. Podobało mi się, ale w sumie dobrze, że Grey nam przeszkodził, to pierwszy dzień naszego związku... We trójke... To dalej dziwne uczucie, ale co ja moge powiedzieć. Jest mi dziwnie bo nie na co dzień sie spotyka trójkąty.Zszedłem z łuszka i poszedłem do kuchni. Grey coś smażył na patelni, przytuliłem go od tyłu
-co pichciiiisz~? - zapytałem przeciągle
(Grey) - naleśniki, lubisz? -
-no ba! A kto nie lubi? - (miejsce by wypowiedzieć się na ten temat \_/ <--)(Grey) - heh,a teraz siadaj bo kończe- posłuchałem się heterochromika i usiadłem przy stole obiadowym. Grey nalał mase na ostatniego naleśnika i zaczął go smażyć. Do pokoju wszedł kai w żywo-czerwonej bluzie
(Kai) - co na kolacjeee? -
(Grey) - na-
-naleśniki! - przerwałem brunetowi, który właśnie ściągnął z patelni ostatniego naleśnika
(Grey) - ngh, nie przerywaj- powiedział wyraźnie poirytowany i położył jedzenie na stole.
-p-przepraszam - zaczeliśmy jeść, rozmawiając tak jak zawsze na lunch'u729 słów... Wybaczcie nieobecność
pikne XD
CZYTASZ
💕 Dwuch Na Jednego 💕
Roman pour AdolescentsTa fikcja omegaverse jest z perspektywy uke na którego uwzieły się dwie Alphy, lecz nie dadzą mu wubrać jednego Mam nadzieje że zachęta 💞