35

49 6 0
                                    

Ja
Ty pamiętasz co miałaś w I klasie?

Natalaa 💄
No co ty 🤣 Ja nie, ale Oskar tak, kujon.

Ja
*zdjęcie*

Natalaa 💄
Mówi, żebyś otworzyła ćwiczeniówki na przedostatniej stronie, tam masz te zadania i odpowiedzi do nich.

Ja
Chcesz mi powiedzieć, że babka nam daje karty pracy z ćwiczeniówek?

Natalaa 💄
Nam też tak robi, jeszcze się nie nauczyłaś?

Ja
Nie..

Natalaa 💄
Dziwak z ciebie 🤣

Ja
Oskar?

Natalaa 💄
🤫

Ja
Oddaj tel Nacie 🥰💖 Bo się pogniewamy ❤️

Natalaa 💄
Jest przy tablicy, bo używała telefonu 😛

Ja
Ty też za chwilę będziesz..

Natalaa 💄
Nienawidzę tej kobiety! Zadała mi coś czego jeszcze nie mieliśmy!

Ja
I co masz?

Natalaa 💄
2

Ja
Jak?

Natalaa 💄
Kocham Oskara! ( czasem )

Ja
XD

Natalaa 💄
Dobra, do zobaczenia, bo się ciągle na mnie gapi...

Ja
Pa

- Dobrze. Słyszę rozmowy to znaczy, że już skończyliście. Zaczniemy od klasy I, Ada przeczytaj nam zadanie pierwsze i podaj prawidłową odpowiedź - założyła okulary.
- Wspaniale - powiedziała gdy Ada przeczytała prawidłowo zadanie - Klasa II, Wojtek, zadanie pierwsze.
Przeczytał to zadanie, Jezu mnie to czeka za nie cały rok?! Nic nie zrozumiałam.. 
- Panna Buczyńska niech nam przeczyta odpowiedź do zadania drugiego - uśmiechnęła się do mnie nauczycielka.
- Oczywiście - zaśmiałam się cicho i przeczytałam odpowiedź z ćwiczeń.
- Bardzo dobrze. Ania zadanie drugie - wskazała na rudowłosą dziewczynę.
~~~
Po lekcji czekałyśmy w trójkę na Natalkę i jej kumpele. W końcu się zjawili, w piątkę?
- Zgarnęłyśmy też Dawida i Kamila - uśmiechnęła się do mnie chamsko dziewczyna.
- Nie ma problemu - udałam, że mnie to nie wzrusza.
Musiała! Musiała!!!!!
- Hej, jestem Kaśka - podała mi rękę blondynka - Chodzę z nimi do klasy - zaśmiała się.
- Okej.. To jest Melanie, a to Monika - przedstawiłam moje przyjaciółki.
- Umiesz polski? - spytała Natalka.
- Yes - przytaknęła Melanie - Umiem i to bardzo bardzo dobrze.
- Okej.. Kamil, Dawid i Oskar, mój kretyński, czasem pomocny brat.
- To chodźmy, bo zimno - powiedziała Kaśka.
- Możemy pogadać? - podszedł do mnie Dawid.
- O czym?
- O nas.
- Nie ma nas? - zaśmiałam się sucho.
- O co ci znowu chodzi?
- Mnie? O nic! To tobie coś odwala - prychnęłam.
- Nie! To ty się zachowujesz jak egoistka, myślisz tylko o swoich uczuciach i o sobie! A później dziwisz się, że ludzie robią ci na złość!
- Zamknij się - burknęłam - Ja znam swoją wartość, choćbyś nie wiem co zrobił..Nie zniszczysz jej.
- Nie mam zamiaru jej niszczyć, mam zamiar cię zmienić na LEPSZE.
- Nie jestem dzieckiem.
- Ale jak dziecko się zachowujesz, odtrącasz od siebie wszystkich, bo boisz się, że ktoś cię zrani, a sama ranisz innych - powiedział stanowczo.
- Nie prawda...
- Prawda, już dawno cię rozgryzłem - puścił mi oczko.
- Tak? To jaki smak lodów jest moim ulubionym?
- Nie zmieniaj tematu.. Ale waniliowy - wzruszył ramionami.
- Skąd wiesz?
- Mam swoje źródła - zaśmiał się i zapalił papierosa.
On pali?!
Podeszłam do tej Kaśki i zaczęłam z nią rozmawiać. Dowiedziałam się, że ma już dziewiętnaście lat, ale nie zależy jej na nauce, po prostu rodzice karzą jej chodzić do szkoły. Zakupy minęły szybko, za szybko, ale było fajnie. Wszyscy coś mieli..  Szczególnie w brzuchach, ale nikt nie pozostał stratny.

Następny jutro 💜

Variety [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz