Wróg koło bram

23 2 0
                                    

GDZIEŚ W POBLIŻU LASU, ROK 1459
Minęło już ponad 5 lat od wojny, która przetoczyła się przez Krwawe Wzgórza sprawiając, że ich nazwa nabrała nowego znaczenia.
Królestwo, usatysfakcjonowane bitwą, nie sądziło, że to jeszcze nie koniec krwawych walk. Że dopóki którykolwiek z wrogów żyje, walka będzie trwać nadal, zabierając za sobą kolejne ofiary.
Wtedy to właśnie ja, postanowiłem napisać ten oto dziennik, aby wielkie czyny organizacji A.N.G.E.L. nie przepadły i żeby każdy mógł usłyszeć, jak potoczyły się dalsze losy bitwy, jaki był jej wynik...
Skoro to czytasz, to pewnie należysz do tej organizacji, gdyż poleciłem zaufanej osobie, by przekazała ten dziennik dalej i ukryła go w najgłębszym zakątku lasu tak, by żaden posłaniec Królestwa nie mógł go odnaleźć. Ewentualnie zginąłem w trakcie pisania go, do czego wolałbym, by nie doszło.

Tak więc, wracając do sytuacji w której się znalazłem, Królestwo usatysfakcjonowane swoim zwycięstwem nad organizacją, wróciło do swojego bezpiecznego miasta, by ucztować, pławić się zdobytym na wojnie bogactwem i rozpijać się, jak to zwykle czynią wojownicy niezależnie w sumie od sytuacji państwa, wskutek czego przykładowo w niedawnej wojnie, jeden oddział Królestwa zginął, nadziewając się po prostu na miecze organizacji, bądź ginąc spadając z wierzchowca wprost pod nadjeżdżającą z tyłu dalszą część konnicy.
Tymczasem bractwo które zostało uznane za zlikwidowane, nie wymarło do końca. Paru członków przeżyło bitwę i mogłoby dokonać swego żywota, siedząc spokojnie w domu, popijając Sakravskie ciemne. Duch w tych paru osobach nie wygasł jednak i postanowili odbudować wspomnianą wcześniej, zdziesiątkowaną organizację.
A jej przywódca miał na imię Camel...

Królestwo - Anielskie BitwyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz