- Camel chce wywołać bunt z Królestwem - powiedział Czarny Smok w stronę Nero, nieznacznie spoglądając na ciebie, jakby chciał zmusić cię byś doszukał się głębszego sensu w tym co powiedział.
- Nie wiem czy jest sens. Królestwo z pewnością jest dobrze przygotowane, mieli na to przecież parę set lat - odpowiedział Nero.
- Ewentualnie nie wiedzą nawet o tym, że dalej istniejemy. Mogą nie być nawet w jednym procencie przygotowani na to, co może nastąpić - zaśmiał się smok, po czym zwrócił się do ciebie - Zamierzasz nam pomóc w buncie czy wolisz się przyglądać naszej walce?
- Jeśli to co przeczytałem w dzienniku jest prawdziwe, to nie możemy dopuścić by Królestwo otrzymało w dzisiejszych czasach szansę, by dojść do władzy. Dlatego zamierzam dołączyć do zabawy z Królestwem. Poza tym, pewnie też już jestem ich celem, więc nie mam nic do stracenia - odpowiedziałeś pewnym głosem. Gdyby nie anioły, prawdopodobnie już byś nie żył. Zginąłbyś w momencie ataku na twój dom, nie dowiadując się, jaka przeraźliwa siła zagraża światu.
- Jesteś tego pewny? Wiesz, to już tak naprawdę nie jest zabawa, tylko poważne rzeczy. Możesz zginąć, trafić do więzienia... - powiedział Nero, nie wierząc w to, że tak szybko się zgadzasz na taką propozycję.
- I tak mogę zginąć, więc wolę by to się stało gdy nie będę biernie patrzył jak walczycie z członkami Królestwa - odpowiedziałeś, lecz po chwili zacząłeś się zastanawiać, jaką rolę miałbyś odegrać w nadchodzącym buncie - Tak spytam tylko, co ja miałbym w tym buncie robić? Walczyć, pomagać w zdobywaniu zaopatrzenia...
- Szczerze powiedziawszy, masz już wyznaczoną rolę, ale nie sądzę byś ją na siebie przyjął, gdyż jest najbardziej ryzykowna za wszystkich - odpowiedział Nero, dalej nie wierząc, że tak szybko się zgadzasz na dołączenie do buntu - Potrzebujemy osoby, która zajmie się zmienianiem historii w dzienniku, a dokładnie wyniku bitwy. I taką rolę wyznaczyliśmy w razie czego tobie, temu też jako jeden z nielicznych miałeś dostęp do dziennika...
- W razie czego, nie będziemy ci mieli za złe, jeśli odmówisz - dopowiedział Smok.
- Nie odmowię, jeśli jest jakiś sposób bym dołączył do wojny, to z niego skorzystam - odpowiedziałeś w pełni przekonany na co się zgadzasz, jednocześnie czując jednak lekki strach.
- Jesteś tego pewny? Trafisz w sam środek bitwy. Co prawda, będziesz dysponował paroma rzeczami z dzisiejszego świata, przez co napewno wywołasz popłochu w Królestwie i zmniejszysz swoje szanse na śmierć, ale to dalej jest pole bitwy, dodatkowo z tobą w roli głównej - dopytywał zmartwiony Nero.
- Jestem pewny, chcę to zrobić i dam z siebie wszystko, by zniszczyć Królestwo - odpowiedziałeś, by przekonać znajdujące się w pokoju anioły o swojej wierności do organizacji.
- Złap mnie za dłoń - powiedział Smok, wyciągając do ciebie rękę. Złapałeś ją, mimo że nie do końca wiedziałeś o co może mu chodzić.
- Dziękujemy Ci za oddanie. Wiemy, że bierzesz na siebie bardzo ciężkie zadanie, ale też wierzymy, że sobie poradzisz. Za chwilę przeniesiesz się w czasie o parę set lat, do wojny z Królestwem. Od tego momentu, do czasu dołączenia do Aniołów będziesz musiał poradzić sobie sam, dlatego dostaniesz od nas parę przydatnych rzeczy, które mam nadzieję, będziesz wiedział jak użyć - mówił dalej smok, a otoczenie wokół ciebie zaczęło jaśnieć białą barwą - Do zobaczenia za niedługo - powiedział na sam koniec i puścił twoją dłoń, a ty momentalnie znalazłeś się jakby w śnie.
CZYTASZ
Królestwo - Anielskie Bitwy
FantasyPo okresie względnego spokoju, Królestwo zostało postawione przed kolejną bitwą. Zbuntowany lud, wspólnie z organizacją A.N.G.E.L. postanowił zmienić skorumpowaną władzę, która po odejściu głównego Imperatora miała stanowić ostoję dla mieszkańców, a...