Królestwo, 1495 - Dzień Bitwy
Nic nie wskazywało na to, że miasto również stanie się celem Aniołów. Wszystkie wejścia jednak, były bardzo dobrze chronione, w razie gdyby wróg chciał się przedrzeć przez bramy i wywołać popłoch w mieście.
Problem polegał na tym, że wróg już był w mieście i miał dokładnie rozplanowane, jak pomóc wojownikom i zwiększyć ich morale, czyli jedną z dosyć ważnych rzeczy, zwłaszcza gdy stoisz przed ziejącym ogniem smokiem.
Podczas gdy dwie armie stały naprzeciw siebie w Krwawej Dolinie, czarodziejka aniołów, wraz z inżynierem i dwoma odważnymi Aniołami - Diabelo i Carole, postanowili zażartować z przygotowań do obrony miasta i pokazać wojownikom, że anioły są wszędzie i że nigdy nie zostaną uciszeni. Pokazać, że co by się nie działo, zawsze udowodnią Królestwu jak bardzo jest słabe, mimo że naokoło stara się pokazać swoją fałszywą siłę.Prawo Królewskie, dysponowało zapisem o więźniach Arhamu. Byli to więźniowie tylko w teorii, gdyż ich wykroczenie było na tyle słabe, że mogli swobodnie poruszać się po mieście, warunkiem czego było jednak założenie cyjanowego płaszcza i nieodzywanie się do nikogo przez ustalony czas.
W ten właśnie sposób, łamiąc jedno z mniejszych praw, Anioły mogły uzyskać potrzebne do akcji uzbrojenie łuczników, gdyż przez wojnę nakazano im samemu stawić się w zbrojowni i zabrać z niej cyjanowe stroje, nie pilnując wcale czy napewno rozkaz zostanie wykonany.
Gdy już czwórka buntowników przebrała się w stroje Królewskich Łuczników, skierowali się w stronę miejskich murów. Nie było ryzyka wykrycia, gdyż całe Królestwo żyło teraz wojną i niewielka ilość łuczników dostawała nawet zadanie pilnowania miasta i murów. A kto im udowodni, że nie należą do wojska?
Po wejściu na mury, buntownicy dowiedzieli się jeszcze jednej rzeczy - że do Wojska Królestwa należą prawdopodobnie osoby na coś chore, bowiem obecna warta bez problemu przystała na informację i wcześniejszej zmianie warty, nie żądając nawet dowodu, że faktycznie takowe polecenie zostało wydane.Chwilę później, mury z lewej i prawej strony bramy, a także i główna brama, były pod kontrolą aniołów. W związku z tym, można było przystąpić do głównego zadania - wykazania jak bardzo słabe jest Królestwo i pokazania wszystkim, co oznacza być Aniołem.
Cała czwórka podeszła do murów na bramie i wywiesiła z nich jedwabny materiał, z wyrysowanym na nim magicznym rysunkiem. Przedstawiał on Anioła walczącego dwoma mieczami ze stojącym w pobliżu zamkiem. Obraz był na tyle duży, że buntownicy byli pewni, że z pola bitwy będzie bardzo dobrze widoczny. Wiedzieli jednak, że od tej chwili mają bardzo mało czasu, jeśli chcą zrobić coś więcej niż tylko jeden obraz na murach.
Jako, że rysunków mieli znacznie więcej, zaczęli w jak najszybszym tempie rozwieszać je na dalszej części murów. Przedstawiały one różne rzeczy - od aniołów podpalających miasto, po karykatury obecnych zarządców. Wiedzieli, że to zdenerwuje osoby rządzące Królestwem, ale też, że w ten sposób wojsko Aniołów nabierze nowej energii do walki i być może odeprze ataki Królestwa.Po wszystkim zostało im ostatnie zadanie - uciec niepostrzeżenie z murów i skryć się w mieście, a najlepiej uciec z niego i dołączyć do wojsk Aniołów.
Nikt nie spodziewał się jednak, że zielony władca Elfów dołączy do bitwy. Był jednym z zarządców, to fakt. Ale zazwyczaj prefoerował pokój i tego typu bitwy uważał za niepotrzebną i uwłaczającą dla Elfa czynność.
Tym razem jednak było inaczej. Tym razem Elfi król dołączył do bitwy i w tej chwili stał przy najbliższym zejściu z murów, wpatrując się z pełną powagą na buntowników.
Anioły, wiedząc że ucieczka nie będzie prosta, postanowiły zaszarżować na niego i zrzucić go ze schodów.
Niespotykaną jednak dotąd przez czarodziejkę magią, ów elf zatrzymał szarżujących i magiczną siłą przepychał ich w stronę końca muru.
Wszystko wskazywało na to, że to już koniec akcji. Że czwórka rebeliantów zaraz zginie i zostaną skazani na wieczne zapomnienie.
Elf jednak tylko spojrzał na nich i używając wiatru, przerzucił ich wprost na środek Krwawej Doliny, między dwoma armiami.
Niesione wiatrem Anioły zasnęły, nie wiedząc, że ich sen potrwa dwa dni.
CZYTASZ
Królestwo - Anielskie Bitwy
FantasíaPo okresie względnego spokoju, Królestwo zostało postawione przed kolejną bitwą. Zbuntowany lud, wspólnie z organizacją A.N.G.E.L. postanowił zmienić skorumpowaną władzę, która po odejściu głównego Imperatora miała stanowić ostoję dla mieszkańców, a...