Tytuł: Recovery
Bohaterowie: Harry Styles, Louis Tomlinson
Gatunek: dramat, romans
Miejsce akcji: Londyn
Opis: Co byś zrobił gdybyś znalazł na swoim stole pewnego wieczoru list, który całkowicie odmieni twój pogląd na życie? Gdzie okaże się, że osoba, którą kochałeś i nadal kochasz nie była z tobą do końca szczera. To nie tak, że cię okłamywała czy zdradzała, po prostu nie mówiła ci całej prawdy, bardzo istotnej prawdy. Jednak w tym wypadku zwykłe po prostu znaczy naprawdę wiele. Co zrobi Louis Tomlinson po przeczytaniu takiego listu? Co zrobiłabyś Ty?
Ilość słów: 1 981
Inspiracja: Inspiracją była piosenka James Arthur - Recovery, której tekst przeplata się przez shota.
Uwagi: Żadne z przedstawionych zdarzeń nie miało miejsca w rzeczywistości, wszystko jest tylko i wyłącznie fikcją literacką.
Nie chcę już więcej grać w tę grę.
Nie chcę w nią grać.
Nie chcę więcej na okrągło tutaj stać.
Nie chcę tu stać.
Jestem zmęczony już ciągłym udawaniem. Zmęczony grą zwaną życiem. Zmęczony byciem pionkiem w grze, w którą wcale nie gram ja, jestem sterowany, każdy mój krok, ruch, gest czy słowo nie są moim swobodnym zachowaniem, lecz narzuconą z góry rolą, którą przyszło mi grać w tym nędznym spektaklu. Jest taki pewien cytat jednego z moich ulubionych dramatopisarzy i poetów, którym jest William Shakespeare, a brzmi on: „Świat jest teatrem, aktorami ludzie, którzy kolejno wchodzą i znikają.”. Myślę, że to idealnie opisuje moje położenie, w jakim się teraz znalazłem. Wiele osób myśli, że jestem tylko głupim nastolatkiem, który skupia się jedynie na wyglądzie i obchodzą go tylko ładne dziewczyny i szybkie samochody, nawet nie wiedząc jak bardzo się mylą. Nikt nie wie, że czytam dzieła myślicieli, filozofów, którzy już dawno pomarli, że interesuję się sztuką, etyką i filozofią. Nikt nic o mnie nie wie, a wszyscy zdają się być ekspertami od interpretowania moich wypowiedzi czy czegokolwiek, wydają się znać mnie lepiej niż ja sam siebie. Wyćwiczyłem w sobie pewnego rodzaju nawyk histerycznego śmiania się wewnątrz siebie w takich sytuacjach, no bo co innego mi w życiu pozostało?Jak deszcz w poniedziałkowy ranek.
Jak ból, który tylko się ciągnie.
Czasem wydaje mi się, że gdybym mieszkał w jakimś bardziej słonecznym miejscu na ziemi nie miałbym tylu problemów. Kocham słońce, kocham, gdy wschodzi oraz gdy zachodzi i mogę z niecierpliwością czekać na kolejny wschód. Chcąc nie chcąc Londyn jest miejscem, gdzie przez większość dni w roku pada deszcz i jest mi z tego powodu naprawdę źle. Często wydaje mi się, że z tego powodu popadam w jeszcze większą depresje.
Spójrz na tą całą nienawiść, którą oni ciągle okazują.
Nie chcę tego widzieć.
Spójrz na te wszystkie kamienie, którymi oni rzucają.
Nie chcę tego czuć.
Codziennie na własne życzenie mogę przeczytać dowolną ilość tekstów mających na celu ubliżenie mi. Kiedyś czytałem ich naprawdę sporo, teraz staram się tego unikać, jednak nie mogę pozbyć się tego całkowicie. Nie chcę widzieć już słów wypowiadanych przez ludzi, którzy mnie nie znają. Jak można kogoś oceniać nie znając go? Największa głupota świata. Mam takie dni, kiedy po prostu nie mogę znieść tego jak oni mnie nienawidzą, nie jestem w stanie przyzwyczaić się do nienawiści do mnie osób, którym nic nie zrobiłem, z którymi nigdy nie rozmawiałem ani nigdy nie widziałem na oczy. Nie jestem w stanie ich zrozumieć, choćbym bardzo się starał. Ja po prostu nie chcę już tego wszystkiego widzieć, jestem już tym wszystkim zmęczony, po prostu najzwyczajniej w świecie zmęczony ciągłą walką o kolejny dzień, bez nerwów, bez łez wypływających z moich oczu. W jednym z moich ulubionych filmów, jeden z głównych bohaterów mówi bardzo mądre słowa: „Jeśli nie możesz czegoś zmienić, musisz to znieść.”. Zgadzam się z nim w zupełności, jednak ja już chyba przestałem to znosić, jestem na to już zbyt słaby. Każdy dostaje od życia taką dawkę cierpienia, jaką jest w stanie znieść, aby nasze życie nie było takie piękne i kolorowe oraz aby działo się w nim coś ciekawego. Jednak u mnie chyba życie się pomyliło, myślało, że jestem silniejszy, bardziej odporny, nawet ono mnie nie zna. Zastanawiam się czy ja znam samego siebie. Może to już tylko ja, który inni sądzą, że znają, ja stworzony przez innych ludzi? I skąd mam już niby wiedzieć, które części mnie to prawdziwy ja?
CZYTASZ
Larry One-Shots
FanfictionJest to zbiór różnych krótkich opowiadań, które najpierw umieszczałam w osobnych książkach. Jednak po jakimś czasie doszłam do winsoku, że lepiej trzymać wszystko w jednej książce. Wszystkie skupiają się wokół tematyki Larry'ego Stylison'a. Mam nadz...