Rose i jej rodzeństwo przeprowadza się do LA gdzie poznają super chłopaków z którymi się zaprzyjaźniają, między nią a jednym z chłopaków może coś zaiskrzy...
Jak dalej się potoczy jej historia...
Najwyższe notowania:
#joshrichards - #4
#joey - #2
Jest 5 rano i za jakieś 2 godziny ma być Joey oraz reszta i jedziemy nad jezioro. Pojedziemy jednym samochodem bo rodzice Joey'go mają dużego vana. Po wstaniu z łóżka udałam się do łazienki aby wziąć szybki prysznic, pomalować i ubrać w przygotowane wczoraj ubrania:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Po wykonaniu wszystkich czynności spakowałam resztę do walizki i zaciągnęłam ją do salonu w którym siedział mój tata czytając gazetę i pijąc kawę -cześć tato -cześć córcia, gotowa?- moich rodziców nie będzie w tym tygodniu bo maja sprawy służbowe wiec bez problemu się zgodzili żebym jechała. -tak -to idź do kuchni do mamy i zjedz śniadanie bo uszykowała wam zanim pojedziecie w kuchni powinien być też Dennis. -okejjj
Wchodząc do kuchni zauważyłam mojego brata jak opychał się pancakami (nie wiedziałam jak odmienić wiec sorry za błąd jak coś~autorka) i zobaczyłam także moja rodzicielkę myjącą naczynia. -hejka - powiedziałam głośniej aby było mnie słychać przez szum wody i również do nich pomachałam -cześć -no hejka skarbie, chodź zjedz żebyś nie była głodna i lepiej się pośpiesz bo nic nie zostanie - mówiąc to wskazała na Dennisa i w tym samym momencie obie się zaczęłyśmy śmiać
*Dwie godziny później* Właśnie żegnam się z rodzicami ponieważ chłopacy podjechali już pod dom. Jako ze żegnałam się jako pierwsza z rodzicami i nie musiałam brać mojej walizki bo Dennis ją wziął szybko podbiegłam do samochodu po czym otworzyłam drzwi i rozejrzałam się gdzie jest najlepsze miejsce czyli na samym tyle. Na moje szczęście było wolne i przede mną tez wiec zajęłam mojemu bratu bo koło mnie usiądzie Josh, a Olivia z przodu na miejscu pasażera koło swojego „LOVE" więc o miejsce się nie martwi. Chwile później gdy już wszystko było zapakowane ruszyliśmy w drogę pod ostatni dom w którym był Josh i Jaden. Po 20 minutach byliśmy już pod Josha domem. Gdy chłopacy zapakowali już wszystkie bagaże i weszli do środka mogliśmy ruszać dalej. Josh wchodząc nie musiał mnie szukać za długo ponieważ napisałam mu wcześniej ze siedzę z tyłu -no hej księżniczko - gdy usiadł już na miejsce przytulił mnie mocno i pocałował w czółko -hejkaaaaaaa - odwzajemniła przytulasa po czym oparłam się o jego ramie. -no wycieczka to przed nami tak z 5 godzin jazdy hahaha
———————————————————————— Hejka sorki że nie było tak długo żadnego rozdziału ale nie miałam pomysłu. Następny rozdział pojawi się raczej dziś wieczorem do zobaczonka.