W droge

641 28 0
                                    

Jest 5 rano i za jakieś 2 godziny ma być Joey oraz reszta i jedziemy nad jezioro. Pojedziemy jednym samochodem bo rodzice Joey'go mają dużego vana.
Po wstaniu z łóżka udałam się do łazienki aby wziąć szybki prysznic, pomalować i ubrać w przygotowane wczoraj ubrania:

Po wykonaniu wszystkich czynności spakowałam resztę do walizki i zaciągnęłam ją do salonu w którym siedział mój tata czytając gazetę i pijąc kawę -cześć tato -cześć córcia, gotowa?- moich rodziców nie będzie w tym tygodniu bo maja sprawy służbowe ...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po wykonaniu wszystkich czynności spakowałam resztę do walizki i zaciągnęłam ją do salonu w którym siedział mój tata czytając gazetę i pijąc kawę
-cześć tato
-cześć córcia, gotowa?- moich rodziców nie będzie w tym tygodniu bo maja sprawy służbowe wiec bez problemu się zgodzili żebym jechała.
-tak
-to idź do kuchni do mamy i zjedz śniadanie bo uszykowała wam zanim pojedziecie w kuchni powinien być też Dennis.
-okejjj

Wchodząc do kuchni zauważyłam mojego brata jak opychał się pancakami (nie wiedziałam jak odmienić wiec sorry za błąd jak coś~autorka) i zobaczyłam także moja rodzicielkę myjącą naczynia.
-hejka - powiedziałam głośniej aby było mnie słychać przez szum wody i również do nich pomachałam
-cześć
-no hejka skarbie, chodź zjedz żebyś nie była głodna i lepiej się pośpiesz bo nic nie zostanie - mówiąc to wskazała na Dennisa i w tym samym momencie obie się zaczęłyśmy śmiać

*Dwie godziny później*
Właśnie żegnam się z rodzicami ponieważ chłopacy podjechali już pod dom. Jako ze żegnałam się jako pierwsza z rodzicami i nie musiałam brać mojej walizki bo Dennis ją wziął szybko podbiegłam do samochodu po czym otworzyłam drzwi i rozejrzałam się gdzie jest najlepsze miejsce czyli na samym tyle. Na moje szczęście było wolne i przede mną tez wiec zajęłam mojemu bratu bo koło mnie usiądzie Josh, a Olivia z przodu na miejscu pasażera koło swojego „LOVE" więc o miejsce się nie martwi. Chwile później gdy już wszystko było zapakowane ruszyliśmy w drogę pod ostatni dom w którym był Josh i Jaden. Po 20 minutach byliśmy już pod Josha domem. Gdy chłopacy zapakowali już wszystkie bagaże i weszli do środka mogliśmy ruszać dalej. Josh wchodząc nie musiał mnie szukać za długo ponieważ napisałam mu wcześniej ze siedzę z tyłu
-no hej księżniczko - gdy usiadł już na miejsce przytulił mnie mocno i pocałował w czółko
-hejkaaaaaaa - odwzajemniła przytulasa po czym oparłam się o jego ramie.
-no wycieczka to przed nami tak z 5 godzin jazdy hahaha

————————————————————————
Hejka sorki że nie było tak długo żadnego rozdziału ale nie miałam pomysłu. Następny rozdział pojawi się raczej dziś wieczorem do zobaczonka.

ɴᴇᴠᴇʀ ᴛʜᴇ sᴀᴍᴇ.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz