To ten Kot w nim (29)

1.1K 83 67
                                    

Zapraszam na rozdział 29, kochani (przepraszam, miałam lenia) <3

Dodam tylko, że pozostają nam już tylko 2 rozdziały + Epilog do zakończenia tego opka ^^

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Adrien miał wrażenie jakby płyta, która nagrywała całą jego historię, zapętliła się i zaczęła tę samą play listę od nowa. Wpatrywał się w drzwi, które tak naprawdę nie były drzwiami. Nie miał pojęcia, czym właściwie one były, ale nazwał je drzwiami. Wpatrywał się w nie na tyle długo, by dostrzec falujące krawędzie i półprzezroczysty materiał, z którego były wykonane.

Obawiał się ich dotknąć, ponieważ bał się kolejnych konsekwencji, jakie na niego czekały za nimi. Już chyba przeżył największy z możliwych koszmarów – utracił Marinette w innej rzeczywistości.

Czy może być coś gorszego?

Znał odpowiedź na to pytanie – jej śmierć.

Jednak samo patrzenie na to jak Luka ją obejmował, sprawiało, że miał ochotę rozwalić mu pysk.

Dziwne... przecież jeszcze niedawno sam przez to przechodził i nie miał pojęcia dlaczego go aż tak to ruszało... może miało to związek z Kagami i Adrienem? Albo... z tym, że jego ukochana Marinette odtrącała go na każdym kroku, a jego pamięć wiecznie się resetowała? Jednak, w przeciwieństwie do tego drugiego Adriena, wciąż próbował się zbliżyć do Marinette, prawda? Więc dlaczego ten drugi Adrien był tak ślepy?

Może odpowiedź na to pytanie była oczywista – jego Marinette była odważniejsza, po jego utracie pamięci. Pocałowała go w policzek, a to wspomnienie na zawsze pozostało w jego sercu.

Adrien?

Miał wrażenie, że usłyszał jej szept. Czyżby miał zwidy?

Obudź się, proszę cię...

Tym razem usłyszał jeszcze więcej – jej prośbę, ciche łkanie oraz nierówny oddech. Jego własny czy jej?

Mistrzu... on... jest już taki lodowaty... ledwo... ledwo mogę utrzymać jego dłoń...

Natychmiast zapragnął ją do siebie przytulić. Dlaczego tak się stało, że nie mógł wrócić?

Nawet Derrion zaczyna znikać...

Musiał natychmiast wrócić. Marinette już raz go ostrzegła. Nie mógł tu zostać dłużej, musiał się stąd wydostać. Ale jak? Może przez te drzwi? A jeśli one go wrzucą z powrotem do tamtej rzeczywistości?

– Bez ryzyka nie ma zabawy – wyszeptał, a potem rzucił się w półprzezroczystą materię.

Wszystko zalała czerń nocy. Nie było nawet ani jednej drobinki rozjaśniającej tą ciemność. A wkrótce, nawet ta ciemność go pochłonęła.

Nie było już nic.



~*~



Marinette klęczała przy, rozgrzewającym lodowate ciało Adriena, materacu. Ponadto, chłopak owinięty był w kilka warstw kołdry. A mimo to, jego ciało nie wydzielało już ciepła. Dziewczyna poważnie martwiła się o jego stan zdrowia – jego puls był ledwie wyczuwalny. Nawet wcześniejsze wcielenie Adriena zaczęło zanikać.

Mistrz Fu zdawał się martwić nie tylko o stan zdrowia swojego podopiecznego. Stał przy oknie, obserwując nocne niebo, ale tak naprawdę wyczekiwał pierwszej oznaki końca świata, która mogła nastąpić zaraz po śmierci chłopaka. Na razie, wszystko wydawało się być w porządku.

Odzyskać Wspomnienia |Miraculous|Where stories live. Discover now