★
— Co było powodem tego, że chciałeś zabić Steve'a?
Bucky milczał przez chwilę, przypatrując się kobiecie.
— Mogłaby Pani powtórzyć pytanie?
~
captain america: the winter soldier
Steve złapał Natashę za ramię i siłą wepchnął ją do pustego pomieszczenia. Popchnął kobietę na ścianę i jednym ruchem dłoni zrzucił swój kaptur.
— Gdzie pendrive?
— Schowany — odparła spokojnie.
— Nie przeginaj.
— Skąd go miałeś?
— A co Cię to obchodzi?
— Fury Ci go dał, czemu?
— Co tam jest?
— Nie patrzyłam.
— Przestań kłamać! — Steve podniósł głos. Natasha wtrącała nos w nie swoje sprawy, co ani trochę nie było mu na rękę.
— Nie kłamię, ja tylko zgrywam wszechwiedzącą — odparła spokojnie, nie odrywając wzroku od Steve'a.
Mężczyzna odwrócił się na moment i wyjrzał na korytarz.
— A wiesz, że piratów wynajął Fury? — zapytał.
— To ma sens — odparła po chwili namysłu — Statek był trefny, on czegoś chciał, jak teraz Ty... — kobieta przerwała i wzdrygnęła się wystraszona, gdy Steve złapał ją nagle gwałtownie za ramiona.
— Ostatni raz Cię pytam! — warknął wściekły i zmierzył ją wzrokiem.
— Wiem, kto jest zabójcą — zapadła cisza, Steve rozluźnił uścisk — Większość wywiadów nie wierzy w jego istnienie. Te które wierzą nazywają go Zimowym Żołnierzem. Ma na koncie kilkadziesiąt zamachów w ciągu pięćdziesięciu lat.
— Czyli to jakiś duch?
— Pięć lat temu miałam wywieźć technika nuklearnego z Iranu. Koło Odessy ktoś mi przestrzelił oponę, straciłam kontrolę i spadłam do morza. Wyciągnęłam nas, ale Zimowy Żołnierz już czekał. Zasłoniłam naukowca, więc zastrzelił go — urwała — przeze mnie — uniosła kawałek koszulki. Steve spojrzał na brzuch kobiety, na którym widniała wypukła blizna — Ruska kula, zero śladów — uśmiechnęła się delikatnie — Bikini odpada.
— Tak, na pewno wyglądasz fatalnie — odparł Steve.
Przez chwilę patrzyli sobie w oczy, a kobieta przybrała na usta delikatny uśmiech.
CZYTASZ
killing me softly ★ stucky
FanfictionSTEVE ROGERS x BUCKY BARNES FANFICTION - Właściwie, to nie potrzebna nam żadna pomoc - odparł Steve - Jesteśmy pięć lat po ślubie. - Sześć - Bucky uśmiechnął się.