4. Rozdział

2.5K 59 0
                                    

J-Kuba...

I-Zabije gnoja!!

J-Nie nie... proszę nie rub nic.

I-co jak to nic julka jesteś moją najlepszą przyjaciółką nie pozwolę aby jakiś dupek sprawiał że płaczesz.

J-Dziękuję Ida na ciebie zawsze mogę liczyć.To ty wracaj i baw się dobrze a ja wrócę do domu

I-No dobrze

Przytuliłam się z przyjaciółką po czym Ida wróciła na imprezę a ja do domu.Na całe szczęście nie było nikogo w domu więc miałam spokój.

Rano

Pov Julka

Rano poczułam jak materac się ugina to był Kacper.Od razu otworzyłam szeroko oczy.

K-Wstawaj.

J-Ok ok.Kacper?

K-Czego jeszcze!?

J-gdzie jest Ida.

K-Na dole.

J-Ok.

Wstałam,wykonałam moją poranną rutynę i ubrałam się w:

Wstałam,wykonałam moją poranną rutynę i ubrałam się w:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po czym zeszłam na dół.Kacper już wyszedł więc ominęła mnie poranną rodzinna kłótnia.

Skip time

W szkole

I-Julka zaraz zapisy do szkolnego konkursu talentów.

J-Nie ja nie mam przecież żadnego talentu.

I-Przeciesz pięknie śpiewasz.

J-Nie zaśpiewam wiesz że śpiew to moja osobista sprawa.

Pov Ida

Nie zamierzam czekać aż Julka ruszy ten tyłek i zapisze się sama to ja ją zapiszę na ten konkurs.

Hejka następny rozdział będzie jeszcze dziś

Julka x KacperOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz