#02 ❄

896 117 10
                                    

Patrzyłam przerażona na Soph, która pokazywała mi ruchem ręki abym się odezwała. Moja cisza mogła spowodować to, że się rozłączy. A nie taki był plan. Westchnęłam lekko, czując że chłopak wyczuł ten odruch prze telefon ponieważ odezwał się ponownie.

-Rozumiem, że mój głos spowodował to że odebrało ci mowę. Zmarszczyłam lekko brwi na jego słowa, i przewróciłam oczami.

- Nie zupełnie. – odpowiedziałam przechodząc do sedna. Chciałam się dowiedzieć czy twoje ogłoszenie jest wciąż aktualne?

- W takim razie będę musiał zmienić powitanie, skoro nie zupełnie działa na dziewczyny.

- Proszę? – wymsknęło mi się, słysząc jego wypowiedź. Wymieniłam z nim zaledwie dwa zdania, a powoli zaczynałam mieć dość tego kolesia .

- Tak skarbie ogłoszenie jest wciąż aktualne.

- Świetnie. –powiedziałam ucieszona, chodź nie wiem czy w rzeczywistości tak było. Moglibyśmy się spotkać jutro przed południem i omówić szczegóły?

- Jestem dostępny tylko wieczorem skarbie. Podaj mi swój adres, wpadnę do Ciebie. Usłyszawszy jego propozycję o mało nie zakrztusiłam się własną śliną. Przygryzłam nerwowo wargę, starając się wymyśleć jakiś neutralny grunt do spotkania.

- Wolałabym spotkać się na mieście. Wiesz gdzie jest Upper Street Paradise? Przez chwilę nie dostawałam odpowiedzi co zaniepokoiło mnie, jednak moje obawy zniknęły tak szybko jak się pojawiły.

- W porządku skarbie, dla ciebie zrobię wyjątek.

- Óśma? –spytałam wyczekująco.

- Óśma.

- Emm, mam jeszcze dwa pytania.

- Tylko dwa? - spytał śmiejąc się, powodując znów narastającą we mnie falę irytacji. -Pytaj o co chcesz skarbie. Do tego jeszcze to skarbie.

- Jak ci na imię, na ogłoszeniu widnieje tylko twój wiek i nazwisko?

- Harry. Harry Styles.

- Reina. Reina Ortiz.

- Królowa. - powiedział, wyraźnie zafascynowany moim imieniem.

- Po prostu Reina. I przestań mówić do mnie skarbie jasne? – westchnęłam czując ,że wpakowałam się w coś z czego trudno będzie mi się później wycofać.

- Nie mogę ci tego obiecać skarbie, zwłaszcza jeśli mam do czynienia z królową. 

- Palant. –mruknęłam, i rozłączyłam się oddając po chwili telefon Soph.

- I co? Jaki on jest?

- Tak naprawdę nie mam pojęcia. Ale obawiam się, że od jutra Harry Styles będzie moim najgorszym koszmarem.

*Reina ( w języku hiszpańskim oznacza królowa)

Bardzo dziękuję za dotychczasowe gwiazdki i komentarze, i proszę jeśli przeczytajcie zostawcie po soebie pamiątkę. Będę bardzo wdzięczna. Z góry dziękuję, i miłego dnia dla wszystkich ! <3

Chłopak z ogłoszenia  || h.s.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz