Patrzyłam przerażona na Soph, która pokazywała mi ruchem ręki abym się odezwała. Moja cisza mogła spowodować to, że się rozłączy. A nie taki był plan. Westchnęłam lekko, czując że chłopak wyczuł ten odruch prze telefon ponieważ odezwał się ponownie.
-Rozumiem, że mój głos spowodował to że odebrało ci mowę. Zmarszczyłam lekko brwi na jego słowa, i przewróciłam oczami.
- Nie zupełnie. – odpowiedziałam przechodząc do sedna. Chciałam się dowiedzieć czy twoje ogłoszenie jest wciąż aktualne?
- W takim razie będę musiał zmienić powitanie, skoro nie zupełnie działa na dziewczyny.
- Proszę? – wymsknęło mi się, słysząc jego wypowiedź. Wymieniłam z nim zaledwie dwa zdania, a powoli zaczynałam mieć dość tego kolesia .
- Tak skarbie ogłoszenie jest wciąż aktualne.
- Świetnie. –powiedziałam ucieszona, chodź nie wiem czy w rzeczywistości tak było. Moglibyśmy się spotkać jutro przed południem i omówić szczegóły?
- Jestem dostępny tylko wieczorem skarbie. Podaj mi swój adres, wpadnę do Ciebie. Usłyszawszy jego propozycję o mało nie zakrztusiłam się własną śliną. Przygryzłam nerwowo wargę, starając się wymyśleć jakiś neutralny grunt do spotkania.
- Wolałabym spotkać się na mieście. Wiesz gdzie jest Upper Street Paradise? Przez chwilę nie dostawałam odpowiedzi co zaniepokoiło mnie, jednak moje obawy zniknęły tak szybko jak się pojawiły.
- W porządku skarbie, dla ciebie zrobię wyjątek.
- Óśma? –spytałam wyczekująco.
- Óśma.
- Emm, mam jeszcze dwa pytania.
- Tylko dwa? - spytał śmiejąc się, powodując znów narastającą we mnie falę irytacji. -Pytaj o co chcesz skarbie. Do tego jeszcze to skarbie.
- Jak ci na imię, na ogłoszeniu widnieje tylko twój wiek i nazwisko?
- Harry. Harry Styles.
- Reina. Reina Ortiz.
- Królowa. - powiedział, wyraźnie zafascynowany moim imieniem.
- Po prostu Reina. I przestań mówić do mnie skarbie jasne? – westchnęłam czując ,że wpakowałam się w coś z czego trudno będzie mi się później wycofać.
- Nie mogę ci tego obiecać skarbie, zwłaszcza jeśli mam do czynienia z królową.
- Palant. –mruknęłam, i rozłączyłam się oddając po chwili telefon Soph.
- I co? Jaki on jest?
- Tak naprawdę nie mam pojęcia. Ale obawiam się, że od jutra Harry Styles będzie moim najgorszym koszmarem.
*Reina ( w języku hiszpańskim oznacza królowa)
Bardzo dziękuję za dotychczasowe gwiazdki i komentarze, i proszę jeśli przeczytajcie zostawcie po soebie pamiątkę. Będę bardzo wdzięczna. Z góry dziękuję, i miłego dnia dla wszystkich ! <3
CZYTASZ
Chłopak z ogłoszenia || h.s.
Fanfic"Spojrzałam na to zdjęcie, a wszystkie tamte chwile uderzyły we mnie ze sto razy większą mocą. Patrzyłam dzielnie, czując że wypływają łzy. Wiedziałam, że tak będzie, lecz nie uciekałam przed tym. Nie chciałam."