Harry

9K 697 333
                                    

Wyrzuciłem z siebie krzyk gniewu i czystego smutku, gdy przeczytałem notatkę, która spoczywała w, teraz lodowatej, ręce mojego pięknego ukochanego.

"P-proszę, Lou... Obudź się, proszę!" krzyczałem jeszcze bardziej. Łzy spływały po mojej twarzy. Pocałowałem jego blade wargi kilka razy, spróbowałem sztucznego oddychania, ale nic nie działało.

"Jak mogłem być tak głupi?! Cholera, kurwa." Harry krzyknął znowu, uderzając w ścianę. Rodziny Louisa nie było nawet w domu i nie miał jak się z nimi skontaktować. "Kurwa, pozwoliłem ci umrzeć! To moja wina! Powinienem cię chronić, kurwa! Nie powinienem spuszczać cię z oka, powinienem był cię kochać, tak jak nigdy wcześniej nie byłeś kochany!"

Byłem zrozpaczony.

"Głupi, Harry, głupi!"

Usiadłem na ziemi obok martwego ciała Louisa i po prostu płakałem, dopóki nie mogłem już więcej płakać. Wtedy mnie olśniło. "Nigdy nie poprosiłem cię, żebyś był moim chłopakiem.. Nigdy tego nie potwierdziłem, więc mogłeś być prawdziwie kochany i cholera jasna! Nie żyjesz przeze mnie i nie mogę cię nawet nazwać moim pieprzonym chłopakiem!"

Wyciągnąłem pistolet z ręki Louisa. "Ja także, zasługuję na to żeby umrzeć, Lou. Zabiłem cię. Kurwa, zabiłem cię!"

Zamknąłem oczy i wyszeptałem, tuląc się blisko Louisa. "Bardzo cię kocham, Lou."

I wtedy pociągnąłem za spust.

Autorka poprosiła żebym dawała wam rozdział, jak tylko go przetłumaczę, tak więc oto kolejny (nie ostatni) rozdział! Smutny, nie?

Pounds // larry stylinson [PL]✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz