Sept

285 23 47
                                    

  Nastał kolejny tydzień szkolny. Po ostatniej sytuacji z Kentinem chyba nie muszę mówić jak bardzo nie chciałem wychodzić z łóżka... Nadal obawiałem się tego, że będzie chciał się ode mnie odseparować. Kurwa, po chuja ja to robiłem!? Tak przynajmniej mógłbym pozostać jego przyjaciel, ale nie! Musiałem wyznać miłość hetero chłopakowi!

  W pewnej chwili usłyszałem dźwięk otwieranych drzwi. Ja leżałem jednak cały zakryty kołdrą, więc nie wiedziałem kto wszedł do pokoju.

  — A wy nie idziecie dzisiaj do szkoły? — usłyszałem głos mamy.

  — Alexy ma depresję i chce zostać w domu a ja jako dobry brat, chcę dotrzymać mu towarzystwa by nie próbował się zabić. — odpowiedział Armin. Wszyscy wiemy, że będzie grał cały dzień na kompie i nie zauważył by nawet gdybym powiesił się tuż nad nim.

  — Jak to depresja? Co się stało? — zapytała ponownie z nieukrywanym zaskoczeniem w głosie.

  — No wiesz... Zakochał się w takim hetero chłopaku, wyznał mu miłość, a ten go odrzucił. Delikatna sprawa. — odpowiedział Armin.

  Na świętą makrelę! Dzięki bracie! Dzięki, że w ogóle nie rozpowiadasz o moich zawodach miłosnych!

  Nie chciałem teraz gadać o tym z rodzicami, a wiedząc, że pewnie mama zaraz zacznie temat, pozostało mi do zrobienia jedno! 

  — Wiecie co? — zacząłem wstając z łóżka. — Już mi lepiej! Chyba jednak pójdę do szkoły! — podbiegłem do szafy i wyciągnąłem z niej pierwsze lepsze ciuchy.

  — Jesteś pewien? Nie musisz iść, jeżeli nie chcesz. — odezwała się mama z troską w głosie.

  — Właśnie! Nie musisz iść jeśli nie chcesz! — nalegał Armin.

  — Nie, nie, nie. Nie chcę mieć tylu zaległości! — po tych słowach udałem się do łazienki.

  Umyłem się, ubrałem, zjadłem śniadanie i razem z Arminem, który zrobił to samo, wyszliśmy do szkoły. Przez całą drogę marudził mi nad uchem, że mógł spędzić ten dzień pomagając gildii, a nie na "nauce" jakichś niepotrzebnych rzeczy.

  — DOBRA! SORRY! SKOŃCZYSZ WRESZCIE? — odpowiedziałem już lekko zirytowany przez niego.

  — ... 

  — Dziękuję. — westchnąłem i ponownie zwróciłem swój wzrok ku drodze.

  — A mogłem tylko expa dzisiaj nazbierać....

  — ARMIN! — spojrzałem na niego, a ten się jedynie zaśmiał.

  — Dobra, przepraszam, już nie będę. — odpowiedział z uśmiechem. — Ale mam pytanie!

  — Jakie?

  — Jak zamierzasz unikać Kentina?

  — Skąd pomysł, że będę go unikać?

  — A nie będziesz?

  — ...

  — No właśnie.

  — Jeszcze nie wiem jak to zrobię... — odpowiedziałem po chwili ciszy. W tym momencie weszliśmy na dziedziniec naszej szkoły. Jak na złość  stał tam Kentin. Na szczęście był zajęty rozmową z Su. Wolałem jednak nie ryzykować i schowałem się za Arminem.

  — Ej! Co ty robisz? — zapytał zaskoczony.

  — Cśśś! — nakazałem mu i wskazałem palcem na Kentina.

  — Aaaa! Dobra. — Armin wspaniały brat zaczął iść bokiem by móc mnie lepiej ukryć. Przeszliśmy tak parę metrów, dopóki ktoś do nas nie podszedł.

  — Co wy robicie? — zapytała moja białowłosa przyjaciółka, Rozalia.

  — Ćśś! Próbuję ukryć Alexy'ego przed Kentinem. — odezwał się Armin, nie przestając iść. Rozalia spojrzała na nas jedynie z zapytaniem.

  — Potem Ci wyjaśnię. — odpowiedziałem dalej idąc z Arminem. Po jakiejś minucie w końcu dotarliśmy do środka budynku. — Dzięki. 

  I w tym momencie po korytarzach rozległ się dzwonek. Zaczynaliśmy dzisiaj francuskim, który na całe szczęście miałem ze sobą i nie musiałem biegnąć do szafki. Armin również nie szedł do szafki, bo on to nawet zeszytu z francuskiego nie miał. Miał w sumie jeden zeszyt do wszystkiego, który i tak zawsze zostawał w domu. 

  Weszliśmy do klasy i pozajmowaliśmy miejsca. Zauważyłem, że Peggy rozmawiała o czymś z Iris. Zastanowiło mnie o co może chodzić, bo jej wyciągnięty notes oznaczał, że zbiera informacje do gazetki szkolnej. 

  — Dobra! Siadajcie na tyłkach i słuchajcie bo nie mamy czasu! — powiedziała nasza pani z francuskiego, Pani Amurcer. Wszyscy się uciszyli i spojrzeli na nią. — Dyrektorka się mnie czepia, że nie macie jeszcze żadnej oceny, a mi się nie chce sprawdzać waszych wypocin, z których i tak większość dostanie najwyżej tróję, więc wpadłam na dużo przyjemniejszy pomysł! Dobierzecie się w dwójki i wylosujecie z tego oto woreczka... — podniosła siatkę z Auchana. — Jakąś sztukę i scenę, którą będziecie musieli odegrać! — w klasie rozległy się odgłosy podekscytowania ciekawym zadaniem jak również jęki niechęci. — Dobra! Macie minutę! Dobrać się! 

  I teraz w klasie zapanował nie mały chaos. Ludzie biegali z miejsca na miejsce by dobrać się w pary.

  — A ty gdzie idziesz? — zapytałem Armina, gdy ten również postanowił znaleźć sobie innego partnera.

  — Nie chcę ryzykować, że wylosujemy jakąś romantyczną scenę. — odpowiedział z pełną powagą.

  — Fuj! Dobra, idź już! — przyznałem. No dobra, więc muszę sobie znaleźć kogoś innego. Problem był taki, że już każdy miał jakąś parę. No dobra. Prawie każdy.

  — Wygląda na to, że musimy być razem. — powiedział Kentin siadając obok mnie. W tym momencie nastała między nami niezręczna cisza. 

  — No dobrze! Skoro wszyscy już mają parę, to losujemy! — Pani Amurcer zaczęła podchodzić od pary do pary. Niektórzy byli bardziej zadowoleni, niektórzy mniej. 

  W tej chwili przypomniało mi się, że Armin odszedł by nie trafić na scenę romantyczną ze mną. A CO JEŚLI TRAFIĘ NA TAKĄ SCENĘ Z KENTINEM!?

  Z jednej strony powinienem się cieszyć, bo w końcu mi się podoba, ale z drugiej strony, już jest między nami niezręcznie i wolałbym uniknąć czegoś takiego. Dobra, spokojnie Alexy! Los nie jest aż tak okrutny by zrobić coś takiego.

  W tym momencie nasza nauczycielka podeszła do nas. Kentin wylosował karteczkę, a nauczycielka poszła dalej. Kentin otworzył tak karteczkę byśmy oboje zobaczyli co gramy w tym samym momencie.

  NO CHYBA ŻYCIE SOBIE ZE MNIE ŻARTUJE!


  Privjet, towarzysze! Co tam u was? 

Wiem, wiem, wiem. Dawno coś tych rozdziałów nie było... Dziękujcie temu, że znowu jestem chora, bo inaczej do nowego roku nie byłoby niczego! ALE! Ale za to w następnym rozdziale będzie się działo coś takiego i w nagrodę za waszą wytrwałość postanowiłam zrobić scenę Alexy x Kentin! Myślałam jeszcze nad tym by zrobić krzywdę Su, ale uznałam, że z tego będziecie się bardziej cieszyć. Muszę tylko znaleźć jakąś fajną sztukę z fajnym romansem... 

No nic, miłego dnia! Siema!



To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 12, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

{PORZUCONE} Makowy Flirt - Kentin x Alexy [Słodki Flirt]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz