Hej, jestem Amy i mam 16 lat. Niedawno czytałam, że otworzyli nową pizzerię. Nazywa się Freddy Fredbear's Pizza.
Po szkole jak zwykle, poszłam na krótki spacer. Przypomniałam sobie o tej nowej pizzerii, więc poszłam w jej kierunku.
Po jakiś 10 minutach byłam na miejscu.Pizzeria z zewnątrz nie była typową pizzerią, w której mogły by bawić się rozweselone dzieci. Nie... To była pizzeria typowo z horrorów.
Z zewnątrz były brudne, stare i szare ściany, a wejście było koloru bardzo brudnej czerwieni. Niektóre okna były porozbijane, a charakteru całej budowli dodawała winorośl.Gdy weszłam do środka zauważylam, że jest tam o wiele ładniejszy wystrój.
Ściany były białe z powieszonymi na nich rysunkami wykonane przez dzieci, a podłoga była w czarno-białą szachownicę.
Były też tam podłóżne stoły ozdobione urodzinowymi talerzami, kubkami, oczywiście balonami oraz czapkami urodzinowymi.Było też tam dużo dzieci, które czekały na coś przy scenie (która znajdowała się na przeciwko wejścia) oraz niewielu dorosłych siedzących przy stołach i pilnujących swoich pociech.
Usiadłam przy pustym stoliku i czekałam na coś na co czekały również dzieci. Po 15 minutach na scenę weszły jakieś robotyczne zwierzęta. Dzieci tak się ucieszyły, że się przepychały by mieć jak najlepszy widok na roboty.
Popatrzyłam na jednego z nich, był miśkiem o brązowym futrze(?), czarnym kapeluszu i muszce, a on patrzył na mnie przez co mogłam ujrzeć jego bardzo jasne, błękitne oczy. Wydawało się, że patrzy na mnie ze smutkiem...
Z rozpaczą w oczach...
Z moich rozmyśleń wyrwał mnie dziwny głos przez co prawie na zawał zeszłam... Odwróciłam się i ujrzałam...-----------------------------------------------------------------------------------
Em.. Hej...
Mam nadzieję, że rozdział jak na razie się podoba.
Przepraszam, że taki krótki ale nie mam weny za bardzo...Miłego dzionka życzę...
Bai•Anne