3. To On ?! ✨

163 6 2
                                    

Nie wierzę. Dzisiaj spotkanie z Dawidem, a raczej Gruchą, który jest DJ. Ubrałam dżinsy z przetarciami, bluzkę z dekoltem (tak, wiem, że nie wypada ale w takich chodzę na co dzień) i dżinsową katane. Na bliznach związałam czarną bandane, tak żeby nie spadła i tak żeby nie uciskała. Dalej bolały. Spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy, czyli ładowarka, Power bank, portfel i oczywiście słuchawki. Bez nich się nie ruszam, teksty też wrzuciłam. Wyszłam z domu i pojechałam do miasta ( mieszkam na wsi). Miałam 20 kilometrów. Gdy dojechałam na dworzec, miałam 10 minut do odjazdu busa do Krakowa. DJ Grucha wysłał mi gdzie dokładnie w tym Starbucksie mamy się spotkać. Było to w Galerii Kraków. Wsiadam do busa i jadę.

_______________________________________

Wysiadam z busa, droga minęła nawet szybko. 11:45. Zdążę. Szukałam i znalazłam. Usiadłam i zamówiłam Berry Hibiskus. Kocham ten napój. Nagle wszedł jakiś chłopak do kawiarni, a w tym samym momencie wywołali moje imię, poszłam odebrałam napój. Wracam i... ktoś siedzi przy moim stoliku.

- Mabel tak? - spytał kiedy usiadłam.

- Tak, to ja. Dawid? Znaczy Grucha?

- Tak. Jakby nie ta twoja herbatka, to bym cię nie poznał - zaśmiał się, a ja z nim.

- A twoi koledzy?

- Później wpadną, Igor zobaczył jakąś bluzę i pobiegł za nią, a chłopaki za nim.

- Normalnie cała ja - zaśmiałam się, ale zaraz, Igor? Nie, Milena, przestań, o czym ty myślisz, fuck...

- Masz te teksty?

- Oczywiście.- podałam mu zeszyt

- Okej. - zapadła głucha cisza, nie mrugał, chyba ten tekst był bardzo dobry, albo bardzo zły.

- Grucha? Co jest? - spytał brunet w okularach,który stanął za Gruchą, był razem z jakimś chłopakiem.

- Właśnie Grucha, aż taka ciekawa ta historia, którą czytasz? - spytał drugi wysoki chłopak.

- Ooo. A co to za piękna dama z tobą siedzi? Igor jestem. - przedstawił się.

-Milena, ale możesz mówić Mabel. - powiedziałam - Jak bluza?

- Serio Grucha? Tak fajna, a mi możesz ReTo. - powiedział.

- Zajebiste te teksty! - powiedział DJ.

- Ty, Igor patrz zastygła jak Grucha. - powiedział chłopak, którego imienia jeszcze nie znałam.

- Kacper, jak widać na Dawida działają teksty, a na Mili... A na Mili ja. - zaśmiał się.

- Nie, że coś... Ale nie wiem co powiedzieć. - powiedziałam.

- Ja coś się ciebie spytam, a ty powiesz tak,oki? - powiedział.

- Okej?

- Dasz mi swój numer? - powiedział Raper.

- Tak - wszyscy się śmiali.

Dużo gadaliśmy, a Igor powiedział że zrobimy koncert u mnie w mieście i wtedy na scenie podpiszemy kontrakt. Skąd wiem że go podpisze? Bo Grucha już napisał do szefa.

Wracałam już do domu. O 18 byłam już w pokoju. Przyszło mi powiadomienie z Facebooka. Igor Bugajczyk dodał cię do znajomych.
Na insta było też powiadomienie. reto_synku obserwuje cię.
Słodko. Napisał mi.

Igor: Co tam?

Milena: Wszystko w porządku. A u ciebie?

Igor: Też, koncert ogarnięty, za 2 dni, u ciebie w mieście.

Jak Piotruś Pan Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz