Nie wierzę. Dzisiaj spotkanie z Dawidem, a raczej Gruchą, który jest DJ. Ubrałam dżinsy z przetarciami, bluzkę z dekoltem (tak, wiem, że nie wypada ale w takich chodzę na co dzień) i dżinsową katane. Na bliznach związałam czarną bandane, tak żeby nie spadła i tak żeby nie uciskała. Dalej bolały. Spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy, czyli ładowarka, Power bank, portfel i oczywiście słuchawki. Bez nich się nie ruszam, teksty też wrzuciłam. Wyszłam z domu i pojechałam do miasta ( mieszkam na wsi). Miałam 20 kilometrów. Gdy dojechałam na dworzec, miałam 10 minut do odjazdu busa do Krakowa. DJ Grucha wysłał mi gdzie dokładnie w tym Starbucksie mamy się spotkać. Było to w Galerii Kraków. Wsiadam do busa i jadę.
_______________________________________
Wysiadam z busa, droga minęła nawet szybko. 11:45. Zdążę. Szukałam i znalazłam. Usiadłam i zamówiłam Berry Hibiskus. Kocham ten napój. Nagle wszedł jakiś chłopak do kawiarni, a w tym samym momencie wywołali moje imię, poszłam odebrałam napój. Wracam i... ktoś siedzi przy moim stoliku.
- Mabel tak? - spytał kiedy usiadłam.
- Tak, to ja. Dawid? Znaczy Grucha?
- Tak. Jakby nie ta twoja herbatka, to bym cię nie poznał - zaśmiał się, a ja z nim.
- A twoi koledzy?
- Później wpadną, Igor zobaczył jakąś bluzę i pobiegł za nią, a chłopaki za nim.
- Normalnie cała ja - zaśmiałam się, ale zaraz, Igor? Nie, Milena, przestań, o czym ty myślisz, fuck...
- Masz te teksty?
- Oczywiście.- podałam mu zeszyt
- Okej. - zapadła głucha cisza, nie mrugał, chyba ten tekst był bardzo dobry, albo bardzo zły.
- Grucha? Co jest? - spytał brunet w okularach,który stanął za Gruchą, był razem z jakimś chłopakiem.
- Właśnie Grucha, aż taka ciekawa ta historia, którą czytasz? - spytał drugi wysoki chłopak.
- Ooo. A co to za piękna dama z tobą siedzi? Igor jestem. - przedstawił się.
-Milena, ale możesz mówić Mabel. - powiedziałam - Jak bluza?
- Serio Grucha? Tak fajna, a mi możesz ReTo. - powiedział.
- Zajebiste te teksty! - powiedział DJ.
- Ty, Igor patrz zastygła jak Grucha. - powiedział chłopak, którego imienia jeszcze nie znałam.
- Kacper, jak widać na Dawida działają teksty, a na Mili... A na Mili ja. - zaśmiał się.
- Nie, że coś... Ale nie wiem co powiedzieć. - powiedziałam.
- Ja coś się ciebie spytam, a ty powiesz tak,oki? - powiedział.
- Okej?
- Dasz mi swój numer? - powiedział Raper.
- Tak - wszyscy się śmiali.
Dużo gadaliśmy, a Igor powiedział że zrobimy koncert u mnie w mieście i wtedy na scenie podpiszemy kontrakt. Skąd wiem że go podpisze? Bo Grucha już napisał do szefa.
Wracałam już do domu. O 18 byłam już w pokoju. Przyszło mi powiadomienie z Facebooka. Igor Bugajczyk dodał cię do znajomych.
Na insta było też powiadomienie. reto_synku obserwuje cię.
Słodko. Napisał mi.Igor: Co tam?
Milena: Wszystko w porządku. A u ciebie?
Igor: Też, koncert ogarnięty, za 2 dni, u ciebie w mieście.
CZYTASZ
Jak Piotruś Pan
Short StoryMilena, a raczej Mabel, próbuję się wybić w rapie. Podejmuje wiele prób i w końcu udaje się jej podpisać kontrakt z New Bad Label, przez co poznaje Reto. Ale czy ta znajomość skończy się dla niej dobrze?