💕 9 💕 1/3

902 22 3
                                    

Jak doszło do waszego pierwszego pocałunku?

Richie👓: Ty i Richie mieliście szalone pomysły, to wie każdy, więc logiczne jest, że często lądujecie w kozie. Tym razem postanowiliście zrobić "napój bogów" dla pewnego chłopaczka z pierwszej klasie. W jego skład wchodziła m.in woda, sok, żelki,ciastka, czipsy, a nawet trawa lub ziemia. No, nieźle sobie nagrabiliście. Odsiadywaliście 3 godziny po zajęciach przez dwa tygodnie, ale z Richim nie ma nawet mowy o nudzie. Graliście w prawdę czy wyzwanie (we 2 też się da).
-[T.I]. Prawda czy wyzwanie?
-prawda.
-Chciałabyś mnie pocałować?-
Wbiło cię w ziemię. W końcu ze sobą chodzicie i głupio byłoby powiedzieć "nie",a nawet jeśli, to byś skłamała. Delikatnie pokiwałaś głową.
-Richie, prawda czy wyzwanie?-powiedziałaś zarumieniona.
-wyzwanie,a roz kozie wio
-Pocałuj mnie....-
Rich powoli przybliżył się do ciebie i złączył wasze usta w delikatnym pocałunku. Opłacało się siedzieć w tym szkolnym zakładzie karnym.

Bill🎈: Twój chłopak pojechał na wakacje. Bardzo za nim tęskniłam, dlatego kiedy ty wychodziłaś na spacer nagle wszędzie widziałaś piękne, całujące się pary. Nie potrafiłaś bez niego wytrzymać, a teraz taka długa rozłąka. Chciałaś go przytulić, poprostu z nim być. W dniu jego przyjazdu wyszykowałaś się by potem czekać pod jego domem. Miałaś dość tylko buziaków w policzek lub w czółko, chciałaś poczuć smak tych pięknych, malinowych ust. Nagle zobaczyłaś samochód twojego ukochanego. Odrazu wstałaś i na twojej twarzy pojawił się banan. Zauważyłaś, że on też się szeroko uśmiechnął. Gdy tylko wyszedł z samochodu rzuciłaś mu się na szyję.
-Billy, skarbie!
-[T.I]! Tęskn- nie dałaś mu dokończyć, bo wpiłaś się w jego usta. Chłopak był dość zdziwiony, ale szybko oddał pocałunek, a nawet go pogłębił.

Eddie💊: powiedzmy sobie szczerze, Eddie momentami jest nadwrażliwy. No dobra, często, ale jego troska jest też zaletą. Tego dnia twoi rodzice ostro się pokłócili, a ty musiałaś tego słuchać. Krzyki, wyzwiska, brzęk tłukących się talerzy i wszystkiego co szklane. Nie mogłaś więcej znosić takich sytuacji. Otworzyłaś okno, gdy tylko usłyszałaś kroki do drzwi szybko wyszłaś na dach, by zaraz potem pobiec do domu twojego chłopaka. Jego mama miała nockę w pracy, więc nie miałaś się o co martwić. Cała zapłakana zapukałaś do drzwi ukochanego. Gdy tylko Eds usłyszał twój płacz jak najszybciej wpuścił cię do środka.
-Boże, [T.I], co się stało?!
-M-m-moi r-r-rodzi-ce...
-Znowu...?- Przytulił cię i zaczął cicho uspokajać. Trzęsłaś się niemiłosiernie
-O-oni.. E-eddie j-ja już t-tak nie chce.... - po tych słowach chłopak otarł kciukiem twoje policzki i przybliżył swoją twarz do twojej.
-Już wszystko dobrze..- Powiedział i delikatnie cię pocałował. Odrazu zrobiło Ci się lepiej.

Bosze przepraszam, że tyle nie było ale nie miałam czasu 😭 pisze to o godz. 00 więc proszę o wyrozumiałość.

💕 It: preferencje 💕Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz