💕 9 💕 2/3

797 16 9
                                    

Stan🔯: byłaś strasznie słaba z geografii, a za to Stanley był cholernie dobry w te klocki. Jak tylko ogarnął jakie masz oceny, to zabrał cię do siebie, wyjął podręcznik i zaczął cię torturować. Nie rozumiałaś nic a nic. Gospodarka? Zaludnienie? Strefy klimatyczne? Czarna magia. Miałaś zero motywacji plus jeszcze mniej chęci. Jednak ten skubany żydeł znalazł sposób jak cię do tego przekonać.
-[T.I]. Zrobimy tak, że Ci to wszystko wytłumaczę i będę zadawał pytania.
- Yhm. Co dalej?
- Za 10 poprawnych odpowiedzi będziesz mogła się pobawić moimi włosami. Za 20 zabiorę Cię na twoją ulubioną pizzę i na dłuuugi spacer. Z kolei za zaliczenie połowy wszystkich pytań będzie niespodzianka. - Przystałaś na tę kuszącą propozycję. No, teraz to miałaś o co walczyć. Spięłaś dupę i się nauczyłaś. Jakoś Ci poszło pytanie za pytaniem.
-Brawo! Nieźle poszło. 35 na 60, wiesz co to oznacza?
-niespodzianka?
-Dokładnie- po tych słowach położył rękę na twojej talii i przyciągnął do siebie. Poczułaś na swoich ustach delikatny pocałunek, który szybko oddałaś. Był idealny.
-Chyba częściej będziesz moim korepetytorem-

Beverly🌹: Siedziałaś sobie w szkolnej łazience. Przepisywałaś lekcje gdy nagle usłyszałaś, że ktoś wchodzi do środka. W drugiej kabinie była Beverly. "O kurwa" pomyślałaś, gdy okazało się, że to Greta wraz z  koleżanki. Zaczęły kopać drzwi za którymi właśnie przed nimi chowała się twoja dziewczyna. Musiałaś stanąć po jej stronie. Rzucały wyzwiskami, a nawet groźbami jak z rękawa, gdy ty wyskoczylaś na nie niczym jakiś tygrys.
-Nie na mojej zmianie, kurwo- powiedziałaś i z całej siły walnęłaś Gretę drzwiami od pomieszczenia na mopy i różne detergenty do czyszczenia. (Nie wiem jak u was, u mnie w szkole tak jest). Ta zaś przewróciła się warczała  przez zęby.
- O ty jebana dziwko...
- Spieprzajcie z tąd zanim wybije wam te piękne uśmieszki. - Tupnęłaś na gang laleczek barbie, a te szybko uciekły w popłochu. Bev wybiegła do ciebie i przytuliła cię.
- Dziękuję, [T.I]. Kocham cię...
-Ja ciebie też Bevie...- spojrzałaś na nią i wpiłaś się w jej usta posmarowane wiśniową pomadką.


Oof. Miałam zawał v2 przez spamik od Pani-Wolfhard. Dziękuję 💕 ale ten teges.. no.. ten rozdział do cringe jak cała ta książka. Walić, piszę to dla zabawy

💕 It: preferencje 💕Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz