𝐹𝑜𝑢𝑟;

482 13 6
                                    


~𝗰𝗵𝗮𝗽𝘁𝗲𝗿 𝗳𝗼𝘂𝗿~

____________________

____________________

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

____________________

“𝘛𝘩𝘦 𝘮𝘰𝘳𝘦 𝘤𝘳𝘦𝘥𝘪𝘵 𝘺𝘰𝘶 𝘨𝘪𝘷𝘦 𝘢𝘸𝘢𝘺, 𝘵𝘩𝘦 𝘮𝘰𝘳𝘦 𝘸𝘪𝘭𝘭 𝘤𝘰𝘮𝘦 𝘣𝘢𝘤𝘬 𝘵𝘰 𝘺𝘰𝘶. 𝘛𝘩𝘦 𝘮𝘰𝘳𝘦 𝘺𝘰𝘶 𝘩𝘦𝘭𝘱 𝘰𝘵𝘩𝘦𝘳𝘴, 𝘵𝘩𝘦 𝘮𝘰𝘳𝘦 𝘵𝘩𝘦𝘺 𝘸𝘪𝘭𝘭 𝘸𝘢𝘯𝘵 𝘵𝘰 𝘩𝘦𝘭𝘱 𝘺𝘰𝘶.”

𝘉𝘳𝘪𝘢𝘯 𝘛𝘳𝘢𝘤𝘺

_____

𝐄𝐍𝐆𝐋𝐀𝐍𝐃
~𝟐𝟎𝟏𝟖~

Lekcja biologii ciągnęła się w nieskończoność, praktycznie zasypiałam na siedząco

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Lekcja biologii ciągnęła się w nieskończoność, praktycznie zasypiałam na siedząco. Jak na zawołanie zadzwonił dzwonek, szczęśliwa zaczęłam szybko pakować rzeczy i ruszyłam do wyjścia z klasy. Od razu poszłam do szafki po zeszyt od matematyki. Czas zacząć kolejną męczarnie, matematyka jest przedmiotem, z którego mam najgorsze oceny i jeśli na tej lekcji będziemy mieli niezapowiedzianą kartkówkę to się chyba powieszę. Jedynym plusem jest to, że siedzę z Seanem, który jest kuzynem Mii. Po wzięciu potrzebnych rzeczy z szafki ruszyłam w stronę sali. Miałam nadzieję, że nie spotkam już Pana Stylesa, i kiedy już byłam w sali matematycznej odetchnęłam z ulgą, że się udało, ale przypomniało mi się, że przecież będę mieć z nim angielski.

- Dzisiaj nie w humorze?- skiknęłam lekko głową.

Sean już więcej nie drążył tematu, więc usiadłam na swoim miejscu i po chwili zadzwonił dzwonek. Reszta lekcji minęła spokojnie, na szczęście nie było żadnej kartkówki. Następną lekcją był francuski i zanim się nie obejrzałam był angielski. Siedzieliśmy w sali, panowała kompletna cisza oczywiście Pan Styles spóźniał się już pięć minut.

- Mam nadzieję, że nie przyjdzie- szepnęła Mia.

- Spokojnie ma jeszcze czterdzieści minut- zaśmiałam się.

Dziewczyna jedynie wywróciła oczami i zaczęła coś bazgrać w zeszycie. Minęła kolejne pięć minut i nadal nie było Pana Stylesa połowa klasy siedziała na telefonach, spała albo rozmawiała. Westchnęłam i zamknęłam oczy byłam strasznie zmęczona, zdecydowanie powinnam się wcześniej kłaść spać. Czułam, jak powoli usypiam na siedząco, ale o mało na zawał nie zeszłam kiedy ktoś czasnął drzwiami. Momentalnie otworzyłam oczy i po około dziesięciu minutach spóźnienia wreszcie pojawił się Pan Styles. Wszyscy uczniowie od razu przestali rozmawiać i odłożyli telefony.

- Jak wiecie poprzedni nauczyciel angielskiego przeszedł na emeryturę i od dzisiaj będę waszym nowym nauczycielem- zrobił krótką przerwę i kontynuował - Więc nazywam się Harry Styles i na dzisiejszej lekcji napiszcie opowiadanie, temat obojętny, maksymalnie tysiąc słów i macie czas do końca lekcji.

- O boże- jęknęła Mia.

- Pierwsza lekcja, a już nas chcę wykończyć- powiedziałam do złamanej dziewczyny.

Od razu zaczęłam pisanie opowiadania, a słowa same wchodziły mi do głowy. Kątem oka spojrzałam na Pana Stylesa, który siedział przy biurku i sprawdzał jakieś papiery. Po chwili jednak uniósł wzrok i jego wzrok padł na mnie, momentalnie spóściłam głowę i udawałam, że coś piszę.

- Masz co napisane?- lekko szturchnęła mnie Mia.

- Jestem w połowie- odpowiedziałam i spojrzałam na jej kartkę, która była pusta.

- Mam nadzieję, że nie będzie wystawiał oceny- powiedziała z nadzieją w głosie.

- Radzę się postarać, bo za tą pracę później wystawie oceny- głos zabrał Pan Styles.

- On to robi specjalnie- westchnęła Mia i zaczęła pisać.

Ja także wróciłam do pisania. Nie wiem ile minęło, ale już po chwili usłyszeliśmy głos naszego nowego nauczyciela.

- Za trzy minuty koniec lekcji, więc proszę parace podpisane położyć na moje biurko.

Większość od razu się zerwała że swoich miejsc i już wychodziła z sali.

- Skończyłaś?- zapytała dziewczyna i zaczęła się pakować.

- Tak i wydaje mi się, że zapisałam z dwa tysiące słów- zaśmiałam się.

- Mam nadzieję, że dostanę chociaż trójkę.

Od razu po spakowaniu Mia w pośpiechu oddała kartkę i wybiegła z sali. Dopiero po jej wyjściu zauważyłam, że w sali byłam tylko ja i Pan Styles. Szybkim krokiem podeszłam do jego biurka i odłożyłam kartkę, on jedynie spojrzał się na mnie i lekko uśmiechnął. Powiedziałam ciche do wiedzenia i jak najprędzej opuściłam salę.

______

A/N

Wracam już na stałe i trochę krótki ten dział,ale następne będą dłuższe i też muszę napisać jakiś nowy dział do dolly i poprawić poprzedni. Myślę, że w najbliższym tygodniu nadrobie zaległości i chciałabym też opublikować opowiadanie z Draco, ale nie jestem pewna, a mam już dwa działy napisane :/

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Oct 08, 2020 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

𝑏𝑎𝑏𝑦 𝘩𝑜𝑛𝑒𝑦─𝐇𝐀𝐑𝐑𝐘 𝐒𝐓𝐘𝐋𝐄𝐒 Where stories live. Discover now