Dipper pov
Po przeszukaniu domu, postanowiłem poszukać psa na dworze. Rzeczywiście był za domem, razem z różowym odpowiednikiem mojej siostry. Z daleka wyglądało na to że zasnął dlatego stanęłem tuż za jej plecami. Zobaczyłem jak obiegają ją ciarki. Ściągnęła z siebie demona i wstała. W moment uderzyła mnie z liścia I pociagneła za ciuchy pare metrów dalej, jej oczy zrobiły się czerwone a kiedy się odsuneliśmy pchnęła mnie na ścianę chaty.
-oddawaj-znowu dostałem
- mojego - jeszcze raz
-Brata!
Wydarła się na mnie i znowu mi się dostało. Złapała mnie za szyję jednak jej przerwałem. Obrociliśmy się I teraz ona przylegała do ściany
-ty popaprańcu!
Kopneła mnie prosto na stosik drzewa. Wziąłem jednego klocka i zamachnąłem się. Jednak drewno zatrzymało się w powietrzu i otaczały je dwie magiczne osłonki. Niebieska i fioletowa. Tylko się odwróciłem a za mną stał pies. Potem odpłynąłem...To wcale nie tak że właśnie zrobiłam wam niezły Polsat i plottwist xD
CZYTASZ
We met again | billdip |
FanfictionWe met again, as I promised Witam w nowej książce, jak zwykle wolno pisanej. Pisana przez jedną miłą osóbke której brakowało u mnie billdip'a. Wszystkie obrazki i okładka nie są moje a źródłem jest pinterest xD