Nieprzespana noc

307 12 1
                                    

       Kiedy Betty nie wiedziała dlaczego trzyma kamień i jak to się stało, że Jughead leży nieżywy na ziemi przy rzece. Zamknęła oczy i zaczęła płakać. Gdy znowu je otworzyła zobaczyła swój pokój ...

                                                                                 *          *         *

JUGHEAD

Jechałem właśnie do Betty ze Stanwall, żeby  zrobić jej niespodziankę. Było po 00:00 więc spodziewałem się, że dziewczyna będzie spać. Kiedy wszedłem do jej pokoju zobaczyłem jak Betty płacze i jest zestresowana.  Usiadłem na jej łóżku tuż obok niej. Dziewczyna otworzyła oczy i już chciałem ją przytulić, ale ona mnie wyprzedziła. Zaczęła płakać głośniej i coraz mocniej mnie przytulała ( w pewnym momencie myślałem, że mnie udusi). W końcu pocałowała  mnie, oddaliła się troszeczkę i załapała mnie za ręce.

- Juggie, ty ży-żyjesz?-

- Emmm...tak...?-

- Czyli to był tylko sen...?- zapytała chyba sama siebie, mimo to odpowiedziałem.

- Chyba tak. A co ci się przyśniło?

- To że staliśmy w trójkę nad rzeką - ja, Archie i Veronica, a ty... ty...

-Co ja?- zapytałem najdelikatniej jak potrafiłem, bo Betty wyglądała na przerażoną.

- Ty leżałeś przy rzece... Archie sprawdził Ci puls, nie żyłeś. Za to ja trzymałam kamień, na którym była chyba twoja krew... Za-zabiłam cie...

- Betty, hej! Ja żyje... i przyjechałem tu...- Dziewczyna  nie dała mi skończyć

- O mamo czemu nie jesteś w szkole?

- Chciałem zrobić ci niespodziankę...

- Dziękuję...-

Betty przybliżyła się do mnie. Uśmiechnęła się i usiadła mi na kolanach.


BETTY

Zapragnęłam go jak nigdy i to tak bardzo że nic poza nim mnie nie obchodziło. Pocałowałam go namiętnie, a on zrobił to samo. Przytuliliśmy się mocno i ciągle  się całowaliśmy. Jughead zrozumiał  czego chcę i pocałował mnie w szyje...zchodził coraz niżej, aż w końcu zdjął mi bluzkę, a ja zaczęłam rozpinać mu koszulę. Kiedy ją rozpięłam przejechałam mu ręką po klatce i zaczęłam zchodzić coraz niżej, a wkrótce dostałam się do jego spodni. Rozpięłam je a potem... było już bardzo gorąco...


JUGHEAD

Kiedy oboje się zmęczyliśmy, położyliśmy się, a Betty ułożyła się na mnie, po czym ją objąłem. Zasnęliśmy. Nagle Betty gwałtownie się podniosła, przez co i ja się obudziłem. Betty powiedziała, że znowu przyśniłem jej się martwy. Tym razem złapałem ją za rękę, otworzyłem jej dłoń z pięści i zobaczyłem rany. Spojrzałem na nią, była przerażona i wyglądała jakby zaraz miała się popłakać, a ja złożyłem jej ręce i pocałowałem namiętnie. Betty uniosła kąciki ust.

Bughead kontynuacja 4 sezonuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz