Chce Cię

[zakończenie]

Po wyjściu ze szpitala miałem troche spraw do załatwienia. Akiya nie chciał żebym teraz spał sam więc znowu poszliśmy do niego. Kiedy przekroczyliśmy próg jego brzozowych drzwi zaproponował mi ciepłą miętową herbatę -wie że ją kocham.
Usadowiliśmy sie na kanapie z herbatkami i przekąskami po czym włączyliśmy jakiś romans. Położyłem sie na jego kolanach a on lekko przeczesywał moje włosy swoimi rękoma. Zasnąłem wtulony w niego i przykryty ciepłym kocykiem. Jakąś chwile puźniej obydziło mnie dziwne uczucie na szyji. Kiedy wystraszony zacząłem sie rozglądać zobaczyłem usmiechniętego Akiego siedzącego nademną.
-Ej spokojnie to tylko ja haha
Po powiedzeniu tego wbił swój język w moje usta. Na początku byłem zamieszany ale potem się ogarnąłem. Leżeliśmy tak dość długo po czym przyciągnął mój tułów bardziej do siebie. Widziałem że chce mnie pocałować ale dla żartu zakryłem mu usta i się uśmiechnąłem. Jego twarz spoważniała. W tym momencie czułem sie przy nim taki bezbronny...
Szybko zdjąłem mu koszulke i narobiłem malinek na całej klacie. Widziałem jak co chwile przewijał oczy do góry. Co chwile jego oceaniczne źrenice znikały za przybrudzoną bielą.
Z oczywistych powodów to on był tym dominującym więc powoli zaczynał robićdobrze sobie jak i mi.
Po chwili przyjemności gwałtownie przyssałem do niego swoje usta i lizałem go jak pojebany. Schodziłem niżej, niżej i niżej aż potem sami sobie możecie wyobrazić. Współczuje jego sąsiadom bo takiego koncertu jęków nawet sami sobie nie grali. Skończyło sie to wszystko na namiętnych pocałónkach do samego rana. Jak zawsze zwiedzał całą moją jame ustną. Byliśmy cali czerwoni nie tylko przez malinki. Całą noc czułem jego nacisk na moje całe nagie i lekkie ciało. Jego włosy co chwile miały inną fryzurę. Oczywiście podczas wszytkiego ciągnąłem go za włosy i czochrałem jego bujną fryzurę.

Rano wstaliśmy w świetnym chumorze jak zawsze. Jesteśmy razem 4 lata a takie noce to codzienność.