5

1.2K 58 24
                                    

Dzień po zerwaniu z Adrianem, dziewczyny się o wszystkim dowiedziały. Okazało się, że o wszystkim wiedziały, bo miały koleżanki, z którymi postąpił tak samo, ale nie chciały mi o niczym powiedzieć, bo bały się mojej reakcji.

Płakałam chyba z dwa trzy dni, kiedy wracałam ze szkoły. W tym czasie opiekował się mną San. Przytulał, robił mi posiłki oraz przynosił cos do picia. Czasem zdarzało mu się mnie pocałować w czoło lub policzek, ale nie przeszkadzało mi to.
Dzięki niemu i dziewczyną nie użalałam się dłużej i szybko wstałam na nogi.

Dziewczyny były strasznie zdziwione moim szybkim powrotem do wcześniejszego stanu. Wcześniej jak zerwał ze mną inny, nie mogłam się otrząsnąć z tego przez miesiąc.

- Czyżby w twoim życiu pojawił się nowy mężczyzna? - spytała flirciarsko Zuza.

- Może~ - Odpowiedziałam z szerokim uśmiechem.

- Chcemy go poznać! - krzyknęły wszystkie.

- Na razie nie. No chyba, że w pobliżu będzie Adrian, a znając życie będzie myśleć, że za nim tęsknie. -  przewróciłam oczami z obrzydzeniem na myśl o chłopaku.

- A co? On nawet tu do szkoły chodzi? - spytała Magda.

- Nie chodzi, ale często w niej jest. - odpowiedziałam.

- No to cza gdzieś spotkać Adriana, bo nie wytrzymam z ciekawości kto to! - Powiedziała Julka.

- A zdjęć radze nie robić, bo i tak go nie uchwycicie. - Uśmiechnęłam się zwycięsko. Zawsze jak mnie widziały z jakimś chłopakiem, to od razu zdjęcia mi robiły.

Kiedy odeszły, koło mnie, pojawił się San. Miał wielki uśmiech na twarzy.

- Czyżbym ci się podobał? Kochanie~ - Zapytał w seksowny sposób.

- A czy ja coś powiedziałam?

- "Czyżby był jakiś mężczyzna w twoim życiu?" "MOŻE"~ - zrobił cudzysłów palcami i podkreślił słowo " Może".

- Powiedziałam tak, bo mnie pocieszałeś! Nie bierz wszystkiego dosłownie. - Zaśmiałam się, a on zrobił smutną minke.

- No nie smuć się. Powiem ci na pocieszenie tyle, że masz tam jakieś u mnie minimalne szanse. - Zaśmiałam się.

Zabrzmiał dzwonek na lekcję, więc przytuliłam chłopaka i pobiegłam na lekcję.

Na matmie, bo taką mieliśmy właśnie lekcję, dostałam kartkę od Magdy, z którą siedzę w ławce, na której było napisane:

"Amela? Czy ten chłopak, o którym mówiłaś to ten z którym rozmawiałaś w szatni?"

Popatrzyłam na nią. Nie wiedziałam co jej napisać. W sumie Magda robiła mi najwięcej zdjęć. Potem z dziewczynami je przerabiały.

"Tak"

Odpisałam i chwilę później dostałam wiadomość zwrotną.

" Wiedziałam! Teraz musisz nam go dziś przedctawić! Mam wasze zdjęcia"

Gdy to przeczytałam, Magda wyciągnęła telefon i pokazała mi zdjęcia. Faktycznie był na nich San... Musiał wiedzieć, że ktoś nas obserwuje i dać się złapać... Zabiję go za to...

"Dobra... Po lekcji was zwołam i powiedz gdzie co i jak"

Ona się tylko popatrzyła na mnie i z uśmiechem kiwnęła głową.

//Po lekcji Matematyki//

Wszystkie przyszłyśmy pod sale, w której miała się odbyć następna lekcja.

Demon... //Ateez SanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz