Rozdział 4

59 4 15
                                        

Pov Ambar

Właśnie poszedł od nas Simon. Czuję coś czemu nie mogę się oprzeć i też co mnie ciągnie do Simona. Nie wiem co to jest ale na pewno to nie jest dobra oznaka.
- Luna muszę już iść - powiedziałam.
- Ok no to do jutra
- Do jutra
Właśnie idę do domu i Simon chce żebym wsiadła do jego samochodu ja oczywiście odmawiam ale Simon mnie wciąga do samochodu.
-  Zostaw mnie! Ja idę do domu nie potrzebuje podwózki
- Ambar ty nie wiesz czego chcesz
- Oczywiście że wiem
Simon nic nie mówiąc dalej wciąga mnie do samochodu. Tym razem wiem że z nim nie wygram więc już się nie opieram.

Uwagascena (pseudo) erotyczna jeżeli nie chcesz tego czytać przejdź do miejsca zakończonymi takimi kropkami "......... "

Simon stał dalej na parkingu obok Jam and Roller i zaczął się do mnie przybliżać.
- Ej ej ej Simon zanim zaczniemy to musimy się pocałować
Zaczęłam go leciutko muskać moimi ustami a potem zaczęłam coraz bardziej pogłębiać moje pocałunki. Simon zaczął zdejmować moją koszulke a ja zaczęłam zdejmować jego koszulkę. Nagle Simon się ode mnie odsunął.
- O co chodzi musimy już jechać
- Ok
Założyłam koszulkę Simon oczywiście też i pojechaliśmy.

.........

Jesteśmy już pod domem pożegnałam się z Simonem i poszłam do domu. Przywitałam się z Sharonką i poszłam do swojego pokoju.

Pov Simona

Właśnie odwiozłem Ambar i jadę do domu. Mam nadzieję że chłopaki już śpią bo będą mnie wypytywać gdzie byłem. Ale dobra jestem już w domu i nie słyszę żeby chłopaki coś tam gadali bo oni zawsze jak są w domu to o czymś gadają. Dobra uff dobrze że śpią. Dobra idę do pokoju i też pójdę spać.

To koniec na dzisiaj mam nadzieję że wam się podobało.
Słowa 284

Simbar nowa historiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz