~2~ To prawda

1.7K 58 18
                                    

Pov.Lexy
Gdy wpadłam na Marcina nasze spojrzenia sie złączyły. Utopiłam sie wręcz w jego pięknych oczach. Tą zaskakującą chwile przerwała nam Julia (którą w tym momencie miałam ochotę zabić) mówiąca że taxi już po nas przyjechało. Pożegnałam sie z Marcinem i odjechałyśmy z Julką.
L : Julia tell me jak mogłaś przerwać taką chwilę?
J : Sory. Musiałam. Ale zaraz zaraz.. Ty sie w nim zakochałaś?
L : Fuck you Julia! Oczywiście że nie
J : Oj uważaj bo już ci uwierzę
L : Okej . That's true. Marcin chyba mi sie podoba ale nie mów mu nic okay?
J : okej.. uuu ale ship
L : Shut The Fuck Up Julia !

Dojechałyśmy na imprezę. Bardzo dużo sie tam działo. Leciała amazing music. Z Julią dużo tańczyłyśmy i śmiałyśmy sie . Około 3 postanowiłyśmy wrócić do domu. Zadzowniłyśmy po taxi. Gdy wróciłyśmy do domu byłyśmy padnięte. Julia tradycyjnie poszła sleep do Błońskiego więc zostałam sama. W sumie od razu zasnęłam.

Pov.Marcin
Obudziłem sie w sumie dość wcześnie jak na mnie. Była godzina 8:30. Byłem bardzo ciekawy jak minęła impreza Lexy i Julce. Ogólnie miałem ochotę porozmawiać już z Chaplin. Czyli jednak Błoński ma racje. Ja sie w niej zakochałem. Nigdy nie spodziewałem się że dołączając do tego projektu, zakocham sie.

Pov.Lexy
Nagle obudziłam sie. Obudził mnie Stuart . Rozmawiał z kimś przez telefon, na tyle głośno że mnie obudził. Ach tylko nie to. Ja nie chce jeszcze wychodzić spod mojej ciepłej i milusiej kołderki. Postanowiłam sięgnąć po mój telefon i posprawdzać co się dzieje w internecie. Zobaczyłam że Marcin jest aktywny na instagramie więc postanowiłam napisać do niego.
( Wiadomości)
lexychaplin : Hi Dubiel..Nie śpisz?
marcindubiel : Jak widać nie.. Jak tam na imprezie?
lexychaplin : Great. But jestem taka zmęczona a Stuart oczywiście musiał rano sie wydzierać na cały house. Oh gosh
marcindubiel : Cały Stuart.. Jakie plany na dzisiaj masz?
lexychaplin : Nagrywamy dzisiaj tabliczki ! Really nie pamiętasz Marcin?
marcindubiel : Pamietam ale poza tym masz inne plany?
lexychaplin : Nie.. My life is boring Marcin. And now ide sobie jeszcze little drzemkę zrobić. Bye
marcindubiel : No do później

Od jakiegoś czasu mam takie dziwne uczucie w stosunku do Marcina. Czuje sie przy nim jakaś taka szczęśliwa. Mam z nim bardzo dobre relacje. Wydaje mi się że.. Nie , nie , nie! To nie może być prawda! Ja chyba zakochałam sie w Marcinie. Nie moge w to uwierzyć.. Chwilę o tym myślałam i po chwili zasnęłam.

Pov.Marcin
Wziąłem prysznic, ubrałem sie i zeszłem na dół zjeść sobie śniadanie. Zrobiłem sobie kanapki i herbatę. Usiadłem w jadalni. Było tam zupełnie , zupełnie pusto. Chyba każdy jeszcze spał. Wiem jedynie że Stuu pojechał na miasto coś pozałatwiać. Usiadłem z moim jedzeniem i zaczęłem przeglądać Instagrama. Natrafiłem na profil Lexy. Znowu zacząłem przeglądać jej zdjęcia. Jeju jaka ona piękna. Pobrałem sobie jedno zdjęcie i ustawiłem na tapete. Wiem że to trochę ryzykowne bo Lexy lub Julka mogą to zobaczyć ale po prostu chce co chwilę widzieć ją i cieszyć się jej widokiem w chwilach gdy jej nie będzie. Nagle do domu wszedł Stuart.
S : Siema stary! Wszyscy jeszcze śpią ?
M : Szczerze to nie wiem.. Znaczy sie wiem że Lexy śpi ale co robią Kacper i Julka to nie wiem.
S : Stary idź obudzić Lexy bo chce za chwile nagrywać odcinek
M : Dobrze

Szczerze to usieszyłem sie z wyznaczonego mi zadania. Udałem sie na górę i przed wejściem do pokoju Lexy, poprawiłem sobie włosy itp. Musiałem wyglądać dobrze. Otworzyłem cicho drzwi. Miałem racje . Lexy spała. Wyglądała tak słodko. Była wtulona w pościel . Spała z lekkim uśmiechem. Patrzyłem tak na nią chyba z 5 minut aż nagle przypomniało mi sie po co ja tu właściwie przyszedłem. Stanąłem obok łóżka Chaplin i zacząłem ją delikatnie szturać. Po chwili moja księżniczka .. sory znaczy Lexy sie obudziła.
L : Hi Marcin. Coś sie stało?
M : Przyszedłem ciebie obudzić bo mamy nagrywki a ty sobie śpisz
L : Really? Teraz? A nie możemy najpierw pojechać do McDonalda? Jestem strasznie hangry.
M : Koch..Lexy obiecuje że od razu po nagrywkach pojedziemy do McDonalda

Kurczę.. Prawie powiedziałem do Lexy "kochanie ". Niestety ona to usłyszała bo zrobiła zdezorientowaną mine i powiedziała
L : What The Fuck? co ty chciałeś powiedzieć Marcin?
M : Ach nic nic

Pov.Lexy
Nie wierze! Marcin chciał powiedzieć do mnie "kochanie " ! Czyli to oznacza że mu sie podobam. Muszę potem porozmawiać o tym z Kosterą w końcu ona zna sie na takich sprawach. Tylko jest problem. Ta sprawa bardzo mnie interesuje ale Kostera jest teraz w szkole. Ubrałam jak zawsze moje ulubione szare dresy przez bluzke oversize. Rozczesałam moje rostrzepane włosy i zeszłam do salonu. Chłopacy już tam byli. Dubiel i Błoński rozmawiali o czymś a Stuart ustalał coś z Kubą (naszym operatorem).

Usiadłam obok Błońskiego na kanapie. W sumie nie wiem dlaczego nie usiadłam obok Marcina. Widać że zdziwił go mój ruch bo szepnął coś do Kacpra przez co Błoński zamienił się z nim miejscami. Jestem ciekawa dlaczego Marcin aż tak bardzo chce siedzieć obok mnie..

Nagle Marcin szepnął do mnie...

Hejka 💞 Jak wam się podoba ten rozdział? Jak myślicie co szepnął Marcin do Lexy? Czy w końcu powiedzą sobie że sie kochają?

Lexy&Marcin - Miłość ponad wszystko Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz