Kiedy strażnicy mnie puścili zobaczyłem ogromny zamek, ale nie taki z średniowiecza, bo był z większości zbudowany że złota. Strażnicy kazali mi wejść do środka, bo inaczej by mnie zabili. Środek był podobnie zbudowany jak zewnątrz. Na tronie siedział Louis, ten o którym opowiadał mi jakiś gość, patrzył na mnie drogim wzrokiem i spytał się mnie
-Co cię tu sprowadza przybłędo.
Nic nie odpowiedziałem, gdyż miałem przeczucie, że on nie jest dobry. Louis, więc powiedział do strażników wsadzie go do lochów, niech tam zginie z głodu. Straże wzięli mnie, próbowałem się wyrwać, ale byli oni zbyt silni.
CZYTASZ
Planeta dziwów
Science FictionPewnego dnia Simon czyli ja. Oglądałem przez okno gwiazdy . W pewnym momencie zobaczyłem coś spadającego. Ten obiekt przypominał spadające UFO, ale chyba to mało prawdopodobnie?