Rozdział: 5

319 8 0
                                    

Kiedy Rokuro wchłonął kamień jego ciało zmieniło się, a głównie jego  pancerz , za plecami pojawiła się świecąca aureola.

"Tak, więc to jest boska moc tego kryształu" pomyślał spoglądając na swoje ręce

Kawaki ruszył na Rokuro próbując go zaatakować, demon bez problemu blokował jedną ręką każdy jego atak, następnie machnięciem pięścią odrzucił Kawakiego kilkametrów do tyłu.

"Szlag, jest znacznie silniejszy"

Na polu miejsca pojawili się Mitsuki.

"W porządku?"

"Bywało gorzej"

Mitsuki wszedł w tryb Mędrca, Kawaki ponownie aktywował trzeci poziom Karmy i razem z Mitsukim ruszyli na przeciwnika. Mitsuki wystrzelił złotą strzałę błyskawicy, natomiast Kawaki swojego smoka błyskawicy, kiedy techniki trafiły w cel spowodowały ogromną eksplozje.

"I co na to?"

Chwilę później Rokuro zaczął unosić się w powietrzu wystawiając do góry ręką, przed nim pojawił się dziwny okrąg.

"Zdychajcie śmiertelnicy" powiedział wystrzeliwując potężny promień

Nim atak miał trafić w nich, Kawaki wystawił swoją dominującą dłoń i wchłonął atak, następnie od razu odrzucił go w stronę jego stwórcy, Rokuro wystawił rękę w stronę ataku próbując go powstrzymać, w tym momencie za nim pojawiła się Sarada.

"Shannaro!" potężnym ciosem w głowę powaliła demona na ziemię.

"To jeszcze nie koniec"

Nagle ziemia zaczęła się trząść, na niebie pojawiła się gigantyczna czarna kula energi.

"Jak sobie z tym poradzicie, co?"

"Sarada co robimy?" spytał Mitsuki

"Zostawcie to mnie" powiedziała aktywując perefect Susanoo i udając się w kierunku kuli

Kiedy Sarada znajdowała się wystarczająco blisko kuli, chwyciła miecz Susanoo i jednym machnięciem przecięła kule w pół, powodując że kawałki eksplodował nim doleciały do ziemii. Kawaki wystrzelił kilka pocisków w stronę Rokuro, ten machnięciem ręki od tak je zniwelował, nagle spod ziemi wypełzły ręce Mitsukiego, które obwiązały się wokół ciała demona, Kawaki wykorzystał ten moment przygotowując się do ataku, w obu rękach stworzył fioletowe kule błyskawicy, następnie złączył je powując że kula przybrała kształt pysku Smoka.

"Raiton:Ryu Shiden!"

Atak trafił w cel, niszcząc teren w pobliżu kilku kilometrów.

"Musiałeś teraz coś poczuć"

Kiedy dym zniknął ukazał Rokuro stojącego w ogromnym kraterze, jak gdyby nic.

"Co jest, czy on jest niezniszczalny?" pomyślał zaciskając zęby

"Czas się zabawić" powiedział znikając wszystkim z oczu.

"Co jest, gdzie on do cholery się podział?"

Rokuro w ułamku sekundy pojawił się przed Mitsukim i kopniakiem posłał w stronę wioski.

"Szybki jest, Sarada!"

Sarada próbowała namierzyć jego ruchy swoim Sharinganem, ku jej zaskoczeniu Rokuro pojawił się tuż przed nią chwytając za twarz i rzucając o ziemię, na koniec wystrzelił z dłoni pocisk energi, który stworzył ogromną eksplozje.

"Cholera!"

Kawaki próbował rzucić się do ataku, jednak Rokuro uchylił się przed jego ciosem, po czym przyłożył dłoń do jego klatki piersiowej uwalniając wiązke energi wyrzucając Kawakiego na sporą odległość.

"Nie ważne co zrobicie, teraz nie macie szans, gdy osiągnąłem moc Boga!"

"Skończ pieprzyć te bzdury" odezwał się znajomy głos

Rokuro odwrócił wzrok by ujrzeć jak Boruto podnosi się z ziemi, oczy demona rozszerzyły się widząc jak ciało blondyna otacza ognista czerwona aura z tego samego koloru iskrami błyskawicy. Włosy Boruto zmieniły kolor na czerwony, tak samo jak jego oczy, prócz tego wyglądał znacznie młodziej.

"Jak to możliwe...czekaj, wtedy jego Karma musiała wchłnąć odrobinę mocy kamienia. Może i posiadłeś Boską moc, ale i tak mnie nie...."

Rokuro nie zdołał nawet dokończyć gdyż Boruto przerwał mu ciosem w twarz wysyłając na pobliskie drzewo.

"... pokonać..."

Cień Hokage Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz