Rozdział: 6

300 8 0
                                    

Rokuro uwolnił swoją pełna moc i rzucił się na Boruto, ten w odpowiedzi zrobił to samo obaj zderzyli się pięściami, zderzenie było na tyle silne ze spowodowało potężny wstrząs, który odrzucił ich od siebie, Rokuro wystrzelił kilka pocisków w stronę Uzumakiego, blondyn bez problemu każdy odbił nagle zniknął mu z oczu, i nie całą sekundę później pojawił tuż przed nim kopiąc demona w brzuch i wysyłając na sporą odległość.

"Ta moc...jest niesamowita" pomyślał
Boruto spoglądając na swoje ręcę

Rokuro stworzył przed sobą kilka czarnych kul, które zaczęły się obracać tworząc okrąg, z którego chwilę później wystrzelił potężny promień.

"Zdychaj!"

Boruto stworzył w jeden ręce Rasengana a w drugiej chidori, następnie połączył obie techniki ze sobą tworząc wirującą kule błyskawicy.

"God Chidogan!" wystrzelił wielki czerwony promień

Kiedy obie techniki się ze sobą zderzyły zaczęły się siłować.

"Może i zyskałeś boską moc, ale nie będziesz w stanie mnie pokonać"

"To się jeszcze zobaczy"

Nastąpiła ogromna eksplozja, która zniszczyła teren w pobliżu kilkunastu kilometrów. Rokuro wyleciał z dymu rozglądając się w poszukiwaniu Boruto, który sekundę później pojawił się nad nim i potężnym ciosem w twarz powalił go na ziemię. Nim Rokuro doleciał, otoczyły go kilka klonów blondyna zaczynając go obijać, jeden z nich walnął w twarz, drugi w brzuch a trzeci w brodę wybijając go w powietrze, oryginał pojawił się nad nim i Rasenganem powalił go na ziemię.

"Kto by pomyślał że będzie tak silny, mimo że tylko trochę mocy wchłnąłeś z kamienia, ale zobaczymy jak sobie poradzisz z kulą Zniszczenia!"

Rokuro wystawił rękę w powietrze wyrzucając swoją energię, która po chwili uformowała się w gigantyczną kule.

"Nie dobrze, jeśli dotknie ziemi to koniec" pomyślał zagryzając szczękę

Boruto podleciał do kuli wystawiając w jej stronę ręce próbując ją zneutralizować, energia  kuli zaczęła spalać rękawy oraz część bluzy Boruto, pot z leciał z jego czoła.

"Cholera to jest zbyt potężne, nawet z tą mocą mogę nie dać rady"

Po chwilowym siłowaniu, kula zaczęła spychać Boruto ku ziemi.

"Boruto!"

"Sarada..."

"Nie poddawaj się, synu. "

"Tou-san?"

"Tak daleko zaszedłeś i chcesz się teraz wycofać?"

"Sasuke-sensei?"

"I ty nazywasz się moim rywalem?"

"Kawaki..."

"Macie rację, muszę zrobić wszystko co w mojej mocy by to powstrzymać, Ghraaaaaaaaaaaaaaaaaa!"

Boruto zwiększył swoją moc, czerwona aura otaczającą jego ciało powiększyła się, dodatkowo aktywował Karmę, dzięki czemu zaczął wchłaniać moc kuli zniszczenia.

"N...nie to niemożliwe"

Kula po paru chwilach została wchłonięta przez Boruto, blondyn ciężko dyszał.

"Wchłonął moc kuli zniszczenia?"

Nim Rokuro zdołał coś zrobić przed nim pojawił się Boruto, jego pięść otaczała czarna aura zniszczenia pochodząca z kuli.

"To chyba twoje, więc oddaje!" powiedział uderzając pięścią w jego pancerz

Po dostaniu tym ciosem, ciało Rokuro zaczęło rozpadać się aż po chwili całe się rozleciało, wygląd Boruto wrócił do normy za nim padł na ziemię ciężko dysząc.

"Wszystko w porządku?" spytała Sarada z niepokojem podchodząc do męża

"Tak, jestem tylko trochę zmęczony"
W tym momencie do niego podbiegła Yakira, która rzuciła się na niego.

"Tatuś byłeś niesamowity jak walczyłeś z tym demonem, trenuj mnie chce być tak silna jak ty"

Boruto tylko zachichotała czohrając włosy córki

"Nie martw się Yakira-chan, będziesz silna na wszystko przyjdzie czas"

Wszyscy wrócili do wioski, nie zdając sobie sprawy że w innym wymiarze znajduje się ktoś, kto wkrótce przybędzie.

"Ten głupiec Rokuro tak bardzo zachwycił się mocą Godyera, że zapomniał i zlekceważył mój rozkaz. Jeszcze tylko chwilą, gdy szczelina się powiększy sam tam pójdę i go zdobędę" powiedział basowy głos dochodzący z cienia

Cień Hokage Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz