Ten tydzień zaczął się równie wesoło, co poprzedni. Pogoda sprzyjała humorowi Sugawary, który wszystkich na około obdarowywał uśmiechem. Większość z tych gestów była odwzajemniona, niestety nie wszystkie. Winowajcą był tu Sawamura, który na pociesze miny kolegi reagował zmarszczonymi brwiami, zacieśniętymi zębami i odwróconym wzrokiem.
Oczywiście jasnowłosy nie mógł przejść obok tego obojętnie. Tak to już u nich było: martwili się o sobie wzajemnie. Nie chciał jednak zadręczać go w czasie lekcji, więc zaczekał do wieczornego treningu.Początkowo jego celem było porozmawianie z Yamaguchim, ale ten w ostatniej chwili poinformował, że się nie zjawi. Suga, wyczekując końca ćwiczeń, posyłał Daichiemu ciepłe spojrzenia. Z resztą nie tylko jemu. Skoczyło to się na tym, że Hinata zaczął skakać wokół niego, wypytując go o dobry humor. To było naprawdę urocze z perspektywy osób trzecich.
Kiedy nastał wyczekiwany przez niektórych koniec, Sugawara uważnie obserwował kapitana, aby ten na pewno mu nie uciekł. Chłopcy zwijali siatkę i zbierali piłki, kiedy hala wyglądała już idealnie, pozwolili sobie pójść do szatni. Suga natychmiast poprosił Daichiego, aby ten się z nim przeszedł. Nie wykazywał sprzeciwu. Zaczął jednak tracić cierpliwość, kiedy przyjaciel zamiast się pospieszyć, rozmawiał wesoło z Nishinoyą. Poczuł wręcz zazdrość, że poświęca czas komuś innemu, kiedy to sam prosił o chwilę z nim.
W końcu wyszli. Przez moment, szedł z nimi Asahi, jednak szybko musieli się rozstać, kiedy ten skręcał w przeciwną drogę. Sawamura nie odzywał się zbyt wiele, więc szarowłosy w końcu zapytał:
– Co z tobą? Znowu jesteś zmęczony?
Nie uzyskał odpowiedzi.
– Ja Ci, mówię, jeśli coś mnie gryzie! – dodał po chwili.
– No... Pamiętasz o czym rozmawialiśmy u mnie w sobotę? – dowiedział w końcu.
– Cóż... Rozmawialiśmy o wielu rzeczach – odpowiedział zdziwiony.
– Powiedziałeś, już poraz któryś, że Yui mnie lubi... I obawiam się, że miałeś rację – odparł nieśmiało.
– To nie powinien być powód do smutku.
– Ale ja jej nie lubię w ten sposób, jest dla mnie jak siostra... Pozatym nie jest w moim typie, ja nie chciałbym, nawet bym nie mógł, bo ja n-
– Dai, tylko mi nie mów, że wolisz chłopców! – zaśmiała się Suga.
– Nie, nic z tych rzeczy! – krzyknął zarumieniony brunet. – Po prostu jest moją przyjaciółką, jak ty lub Asahi.
– To szkoda, bardzo miła z niej dziewczyna – uśmiechał się, kiedy byli już u niego pod domem.
Po chwili ciszy, kiedy Daichi zamierzał już odejść, Sugawara zatrzymał go.
– Pouczymy się u Ciebie wieczorem?
Brunet kiwnął głową twierdząco i odszedł. Kōshi wrócił do domu i zajął się własnymi sprawami.
———————————————
Suga był już u przyjaciela. Siedział wyjątkowo cicho ze skromnym śmiechem. No właśnie: siedział, a nie leżał. Razem z Sawamurą na podłodze, opierając się o łóżko, spokojnie dyskutiwali na temat przerabianego materiału. W pewnym momencie szarowłosy oparł się o swojego towarzysza. Ten uśmiechnął się i ułożył policzek na szarej czuprynie. Dalej czytali notatki. Daichi, chcąc ułożyć się wygodniej, podparł się rękami o podłogę. Swoją lewą dłoń ułożył przypadkowo na dłoni przyjaciela. Sugawara zdziwił się, ale nie protestował. Mimo, że to była zaledwie sekunda, wywołała dreszczyk emocji u niego. Brunet zdający sobie sprawę, że było to niechcący, zabrał dłoń i położył ją obok. Dzięki temu podnosi się na nich i usiadł wygodnie, przy okazji zmuszając przyjaciela do odsunięcia się delikatnie. Chwycił książkę i wrócił do czytania.
– Daichi?
– Tak?
– Lubisz mnie? – zapyta nieśmiało jasnowłosy, przysuwając delikatnie dłoń do dłoni przyjaciela spoczywającej na okładce książki.
Wzrok żadnego z nich nie oderwał się od papieru. Policzki Sugawary zmieniły kolor, a serce lekko przyspieszyło. Na jego ustach zagościł delikatny uśmiech, po mimo wewnętrznego zdenerwowania. Mijały długie sekundy.
– Oczywiście... Przyjaźnimy się – pada krótka, chłodna odpowiedź.
– Nie, Daichi, czy ty lubisz mnie w ten drugi sposób? – dłoń Sugawary zaczęła się trząść. Minęła chwila od usłyszenia odpowiedzi. Dla zdenerwowanego szarowłosego ciągnęło się to bardzo długo.
– Nie, Kōshi.
CZYTASZ
Moja Słabość | DaiSuga
FanfictionJeden z młodych mężczyzn zaczyna wypytywać przyjaciela o preferencje miłosne, jednocześnie podając mu najróżniejsze sugestie. Drugi nie rozumiejąc motywów przyjaciela stara się zachować jak największą szczerość, co ostatecznie może się źle skończyć...