Niezwykły Chłopiec

III "Ciekawy obrót spraw.."

*Tomek*

Po wejściu do pokoju Alicja usadowiła się moim łóżku oczekując wyjaśnień mojego zachowania. Oczywiście wiedziałem że jej nie mogę powiedzieć moich podejrzeń ani nic nie mówić na temat Dawida, była nim tak zafascynowana że na samo słowo Dawid udusiła by mnie z zazdrość że miałem okazję się z nim wymienić kontaktem wzrokowym a co dopiero możliwością czegoś więcej..

Nie chcąc tracić tak dobrej przyjaciółki za rzuciłem losowym tematem

- Zostajesz na obiad mama robi swoje popisowe danie?- zapytałem jak idiota udając że nie wiem z jakimi intencjami przyszła do mnie

- Nie dzięki.. Tomek ja cię lubię ale nie udawaj idioty- nastała chwila ciszy gdy nagle dodała - Wiesz czemu przyszłam. Powiesz co się stało dzisiaj na korytarzu?- gdy zadała to pytanie wiedziałem że nie ma sensu unikać tematu zbyt dobrze mnie zna

Usiadłem obok niej na krawędzi łóżka
- N.I.C. mówiłem ci- ta odpowiedź miała naturalnie tyle jadu że zabiło by stado krów

- Tomek!? Znam cię 17 lat mi możesz powiedzieć prawdę- zmarszczyła brwi z niedowierzaniem na moją odpowiedź. Wiedziała że gdy robi tą minę to wyciągnie ze mnie wszystko nawet przepis mamy na jej naleśniki..

- Eh okej.. wpadłem na kogoś.. I tyle..- zacząłem nie pewnie gdy mi przerwała

- Widzę że mi nie powiesz myślałam że mi ufasz okej.. -wstała nagle i zrobiła krok w stronę drzwi. Nie znałem jej z tej strony chyba coś si ę w nas pozmieniało przez te wakacje

Chwyciłem ją za nadgarstek - Czekaj to nie tak jak myślisz- wypaliłem szybko. Usiadła ponownie obok i spojrzała mi w oczy. Jej głąb brązowych oczu zatkał mnie- wpadłem na twoją koleżankę Izę!- nie wiedziałem co powiedzieć ale byłem pewny że to nie jest pora na prawdę..

- Co? Serio i to spowodowało twoje zachowanie dziś? Iza?!- zmarszczyła brwi z niedowierzaniem a w jej oczach było widać zawiedzenie tą informacją. Wiedziała że kłamie ale nie powie mi tego ale ja to widziałem w jej oczach

- Tak ale chodzi o to że zobaczyłem w jej oczach coś przez to nie mogłem przestać o niej myśleć..- sam nie wiedziałem co mówiłem... Ale postanowiłem powiedzieć pół prawdę z tą różnicą że moje zauroczenie wpadło w Izę a nie w Dawida - myślę że się w niej zauroczyłem- kontynuowałem z miną aktora aby być wiarygodnym. Moje umiejętności aktorskie są mistrzowskie przez lata udając szczęśliwego człowieka przed ludźmi i rodziną

-Coo?! Myślałam że jesteś Gejem?- zapytała z ironią w głosie a może to był głos zawiedzenia się nie byłem pewien.

- Też tak myślałem ale sam już nie wiem- w tym momencie zdałem sobie sprawę w jakie bagno się wpakowałem

-A.. okej rozumiem.. Albo przynajmniej tak mi się wydaję- patrzyła z osłupieniem na podłogę nic nie mówiąc. W pokoju było słychać tylko nasze oddechy i ewentualną nutę bicia naszych serc

- Sorry że tak się zachowywałem dziś ale sam nie wiem co się dzieje.. myślałem że jestem gejem a może jestem bi? Sam już nie wiem- powiedziałem licząc na jej odpowiedź

Odpowiedziała chłodno lecz stanowczo - okej rozumiem to - i przytuliła mnie ale nie wiedziałem jeszcze czemu - myślałam że po 17 latach znajomość nie bedziesz kłamać a jednak..- zamurowało mnie to, jak bym dostał w twarz z pięść nie wiedziałem co odpowiedzieć ale coś musiałem

- Co masz na myśli?- chciałem żeby ta rozmowa się już zakończyła ale nie było mi to pisane

- Dawid do mnie napisał.. myślałam że zauważył moje istnienie ale nie zapytał się czy znam Tomka i czy poznam go z nim- powiedziała patrząc nie strudzenie przed siebie.
Chciałem jej spojrzeć w oczy i powiedzieć coś ale lepiej było unikać jej wzroku

-eee.. masz rację to nie ma sensu.- chciałem jej powiedzieć ale zabrakło mi odwagi.

-Ja już pójdę a ty za stawów się co jest dla ciebie ważne... Hej- to zdanie było przesączone jadem sarkazmem ironia i czym jeszcze mogła je wypełnić ale nie było w nim złość czy żalu do mnie. Czyżby się nie domyślała? Może wie i zdała sobie sprawę że on jest gejem?

Jedyne co zrobiłem jeszcze tego popołudnia to zadałem sobie miliony pytań bez odpowiedzi ale wkrótce wszystko się zmieni i stopniowo wyjaśni odwracając moje życie do góry nogami...