Losy Dzikiego Pingwina

Znaleziony

Stefan POV:

Latałem jak omamiony. Nie rozumiałem co się wokół mnie dzieje, gdy sobie uświadomiłem, że się zgubiłem.
Pare godzin latałem bezczynnie po mieście.
Nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić.

Nagle moją uwagę przykuł pewien plakat.
Było to ogłoszenie dotyczące zaginionej muchy.
Od razu wiedziałem, że chodzi o mnie, dlatego byłem szczęśliwy, że Edek o mnie nie zapomniał.

Edzio POV:

Siedziałem jak wryty. Było mi smutno. Nie wiedziałem co począć. Z jednej strony chciałem tą muche wyrzucić i rozpocząć kolejne poszukiwania Stefana, lecz z drugiej strony było mi jej szkoda. Nie chciałem też zastąpić sobie Edzia drugą muchą, żeby nie poczuł się zraniony.

Czym prędzej wyszedłem z mieszkania, aby móc znaleźć tego gościa od tej drugiel muchy.
Ostatnio byłem z nim umówiony na basenie, więc postanowiłem, że teraz też tam pójdę.

Na miejscu od razu zauważyłem tego pingwina.
On mnie chyba też, ponieważ zaczął się do mnie zbliżać w bardzo szybkim tempie.

- Proszę, proszę, a kogo my tu mamy.. - powiedział z przerażającym uśmiechem.
- Mam do pana sprawę... Ponieważ ta muchą, którą mi pan dał, to nie jest moja mucha. Może wiedziałby pan gdzie mój Stefan może się teraz znajdować?
- Mogę ci powiedzieć co wiem, ale za drobną opłatą.
- Prosze. - powiedziałem podając mu puszkę śledzi, idealnie przygotowałem się na to spotkanie.
- Widziałem jakąś muche dzisiaj koło lidla, kręciła się obok tego ogłoszenia.

Nawet nie dziękując pobiegłem od razu do lidla. Istniały duże szanse, że ta mucha to mógłby być Stefan!

Kilkanaście minut później byłem pod lidlem. W oddali widziałem słup, na którym powiesiłem ogłoszenie.
Po chwili zobaczyłem sylwetkę Stefana. Już od razu wiedziałem, że to on.

Stefan POV:

Zobaczyłem w oddali pingwina biegnącego w moją stronę. W pierwszym momencie się przeraziłem, ale potem już wiedziałem, że to Stefan.

*parę godzin później*

Siedzieliśmy razem na kanapie i nie mogłem uwierzyć, że jestem już w domu. W moim domu. Poza tym byłem szczęśliwy, ponieważ zyskałem nową przyjaciółkę, Balbinkę. Jest bardzo dowcipna.