❤Rozdział 2❤

28 4 0
                                    

Ledwo zdążyłam na autobus. Zsapana wsiadłam i zerknęłam czy mam wszystko. *Ufffffff* mam. Wyjęłam książkę i zaczęłam czytać. Gdy po kilkunastu minutach wysiadłam, szybkim krokiem ruszyłam do szkoły. Lekcje ciągnęły się i ciągnęły. Poszłam na lunch. Jedząc zauważyłam że ktoś ukradkiem na mnie zerka. Szybko zjadłam i poszłam do parku. Tam usiadłam na ławce i jak w autobusie zaczęłam czytać. *Dopiero przyjedzie za pół godziny*-pomyślałam. I wtedy usłyszałam głos mojej mamy z nieba.Ja po prostu wiedziałam że to mama.
*Diano, uciekaj do domu. Gdybyś była w niebezpieczeństwie odepnij spinkę i pomyśl o broni która byłaby potrzebna. Wtedy pojawi się i wiesz co masz robić. Powiedz tacie co się stało. -Zobaczyłam tego samego chłopaka który przyglądał mi się w szkole. Nagle ruszył do mnie szybkim krokiem i złapał mnie za ramię.
*Puszczaj!-krzyknęłam, ale on tylko mocniej mnie przytrzymał. I nagle pojawił się tata. Miał miecz i puścił się  biegiem niczym gepard🐆❤.
*Poderżnę mu gardło, Ty uciekaj!
*Ale gdzie?! - zaprotestowałam.
*Do domu.
Biegłam i biegłam, aż dotarłam do domu. Czekałam ok 5 min. Tata wbiegł do domu zdyszany.
*Szybko, idź spakuj swoje najwygodniejszy ciuchy oraz kosmetyczkę. Po chwili wróciłam i odpowiedziałam mu słowa mamy. Nie był zaskoczony głosem z nieba. Poszłam za tatą do piwnicy, gdzie z starego kufra wyciągnął małą zakurzoną torebkę.
*Co to? -zapytałam.
*To schowek przestrzenny. Tu schowamy twoją broń.- i po tych słowach zaczął wkładać różne noże i miecze oraz wszelką znaną mi broń z opowiadań.
*Po co mi tyle noży?
*To sztylety kochanie.
Gdy skończył poszliśmy razem na górę. Gdzie zadzwonił do koleżanki o imieniu Elaine, i powiedział żeby już mnie zabrała do "Osiedla Pół Bogów"
Przez chwilę mi tłumaczył o co chodzi.
*A jaką boginią jest moja matka?
*Nazywa się Afrodyta, bogini piękna i miłości.
Moje oczy nagle się zwiększyły. I patrzyłam na mojego tatę z zaskoczeniem. Nim zdążyłam zapytać o więcej rzeczy, do hallu weszła szczupła kobieta - Elaine. Pożegnałam się z tatą i wyszłam na podjazd.  I wsiadłam do ładnego, czarnego samochodu sportowego.

Mam nadzieję, że się podoba. Jutro lub jeszcze dziś dodam kolejny rozdział.❤🐆❤

Diana,  córka AfrodytyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz