❤Rozdział 3❤

26 3 1
                                    

Jadąc do "Osiedla", walczyłam z sennością. Niekiedy widziałam góry i wzgórza. Niekiedy oceany i morza. Lecz widziałam także ogromne miasta i małe miasteczka. Widziałam wielkie sklepy w miastach i małe stragany w miasteczkach. I to wszystko widząc jakby przez mgłę, jakbym była na jawie i za chwilę znowu zasypiała. Powróciłam z dłuższego snu i zobaczyłam bardzo nowoczesne osiedle. Elaine powiedziała że mnie odprowadzi do pokoju wszystkich herosów. Weszłyśmy do windy i pojechaliśmy na najwyższe piętro ( na 21 ). Gdy winda wjechała Elaine podchodząc do dwuskrzydłowych, uśmiechnęła się i otworzyła drzwi. Przechodząc wszyscy o mnie szeptali i się na mnie patrzyli. Podprowadziła mnie do stolika, śmiejacych się nastolatków.
*Za chwilę wszyscy zobaczą od którego Boga pochdzisz lub bogini. - szepnęła i jeszcze raz uśmiechnęła się promienie i odeszła. Zastanawiałam się chwilę co powiedzieć i powiedziałam:
*Cześć. Jestem Diana, Diana McLaggen. - Wstała jedna z dziewczyn i przytuliła mnie.
*A ja jestem Chloé, córka Ateny. Ten chłopak po prawej to Marcus a ten po lewej to Harry. - Gdy to powiedziała Harry zaczął się mnie przyglądać. Wtedy wstały dwie dziewczyny - bliźniaczki.
*Hej! Nazywam się Lolita, ale mów mi Lola. A to moja siostra Ola. Ty to będziesz mieć piękny apartament... bogini miłości. - popatrzyła na mnie zazdrosnie.
*Czemu?
*Och, nikt Ci nie powiedział? Pokoje są zaczarowane i znajduje się tam nawiazanie od matki Bogini lub ojca Boga. My na przykład z Olą mamy matkę - Artemis, boginię łowów i przyrody. Mamy dużo roślinności i np. Łuki na ścianach.
Nagle rozległ się gong i wyszedł na poddwyższenie krągły mężczyzna. Przedstawił się jako Pan Dollins.
*Witajcie! Przed chwilą dołączyła do nas nową Osiedlowiczka! - Po tych słowach zaśmiał się. - Nazywa się Diana i będzie przydzielona do ....
Piętra 12 czyli jest córką bogini piękną i miłości! - tłum wiwatował. Po chwili przebiegł pewien mężczyzna i powiedział coś na ucho panu D. Jego oczy z każdą sekundą się powiększały. Gdy się opanował, pożegnał się szybko i zszedł ze sceny. W pomieszczeniu wszyscy zaczeli zawzięcie rozmawiać i ukradkiem na mnie zerkać. Harry wstał i zaproponował że mnie odprowadzi. Szliśmy razem korytarzem do windy i rozmawialiśmy :
*A kim u Ciebie jest boski rodzic? - zaśmiałam się.
*Tatą. Bóg Ognia, Hefajstos. Mieszkam pietro niżej. Jak coś to możesz mnie odwiedzić. Chodź to tutaj. - Na ładnych drzwiach wisiała tabliczka z imieniem. Było na niej napisane dużymi literami "DIANA". Podziękowałam i zwiedzając, rozpakowywałam rzeczy. Widziałam dużo obrazów i sztuki oraz własną małą biblioteczkę. Miałam też małą, lecz przytulną pracownię malarską. Przy kanapie stała ogromna szafa z szybami zawierająca : bandaże, plastry, oraz różne inne rzeczy wraz z płynami i maściami. Zastanawiając się nad tym położyłam się do łóżka i szybko zasnęłam.

O co chodzi z tajemniczą wiadomością przekazaną przez mężczyznę podczas wygłoszenia przemowy?
Czemu w jej pokoju znalazł się sprzęt medyczny?
Oraz dlaczego Harry się na nią ciągle patrzy?

Podoba się? Skomentuj!
❤🦄❤

Diana,  córka AfrodytyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz