Nowe zagrożenie i nowy sojusznik

94 7 3
                                    

Po treningu, Chibiusa wracała do pokoju kiedy zatrzymał ją służącą.

- Witaj księżniczko. - powiedziała kobieta. Miała ona długie szare włosy, które spływały jej po ramionach. Była ona bardzo szczupła ale nie wychudzona. Jej twarz była blada. Miała na szyi wisiorek z perłą. -  To zaszczyt cię spotkać. Mam na imię Megumi i jestem twoją prywatną służącą. Jestem na każdy twój rozkaz moja pani.

- Dziękuję. Miło mi cię poznać Megumi. Wybacz ale jestem zmęczona i chcę iść do pokoju odpocząć.

- O-oczywiście. Kiedy będziesz czegoś potrzebować, proszę mnie zawołać.

- Dobrze. - powiedziała czarodziejka odchodząc.

Chibiusa przebrała się i padła na łóżko. Szybko zasnęła ale po godzinie obudził ją potężny huk. Szybko wybiegała z pokoju, by sprawdzić co się dzieje. Kiedy wybiegła na plac przed pałacykiem zobaczyła jak czarodziejki z asteroid i jej brat walczą z wielkim potworem mający tors człowieka i nogi pająka. Szybko się przemieniła i ruszyła do walki.

- MAŁA KSIĘŻYCA TIARO,  DZIAŁAJ!! - krzyknęła mała czarodziejka z księżyca, rzucając swoją tiarę.

Trafiła stwora w pierś. Kiedy zdawało się że kryzys został zażegnany stwór powstał i chwycił swoją ogromną łapą Chibimoru.

- NIEEEE. - Krzyknęła księżniczka biegnąc w stronę stwora, gotowa zaatakować kiedy nagle oślepił ją, biały, blask który wydobywał z się z ciała... Chibimoru.

Blask pochłoną potwora niszcząc go. Kiedy blask przygasł książę staną przed, zszokowanymi, czarodziejkami.

- C-co to było? - zapytał książę ubrany w biały płaszcz z kapturem, w srebrną zbroję i maskę z pół księżycem na czole.

Chibiusa rzuciła się na szyję bratu.

- Tak się o ciebie bałam. Wszystko w pożądku? - zapytała wpatrując się w brata.- Jak ty to zrobiłeś?

- N-nie wiemy. Kiedy ten potwór mnie pochwycił z mojego ciała wydobył się... biały kryształ.

- CO? - Wszystkie czarodziejki krzyknęły na raz

czarodziejka z przyszłego ksziężycaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz