| 2 |

1.4K 41 4
                                    

P o v  L e x y
Kiedy weszłam do domu, przy wejściu zastałam Stuarta który się najwyraźniej gdzieś spieszył ponieważ nie zauważył wchodzącej mnie do domu.
L: Ej ej ej ej Stuart
S: O jeny sorry Lexy nie zauważyłem Cie, słuchaj Xavier siedzi w kuchni i się czymś bawi, leć do niego.
L: No ide..

Wiedziałam że młody zbytnio za mną nie przepada dlatego nie byłam jakoś specjalnie zadowolona że mam zostać i się nim opiekować. Ale no już się zgodziłam..

L: Hello Xavier co tam?

(Chłopiec zmierzył mnie wzrokiem i nic nie odpowiedział po czym znowu zaczął się bawić.)

L: Słuchaj, zdaje sobie sprawę że może za mną nie przepadasz ale jesteśmy na siebie skazani do przyjazdu Marcina i Julki lub Kacpra

(Chłopak nic nie odpowiedział to zapytałam)
L: Chciałbyś coś zjeść?
X: Zamów mi pizze, tylko zamów bo znając Ciebie ty nic byś nie potrafiła dobrego przyrządzić.
L: Za co ty mnie tak nie lubisz co Xavier?
X: Mieszkasz tutaj, to wystarcza.

Po tym jak chłopiec to powiedział, zamurowało mnie i wyszłam do innego pokoju. Zwykle nie ruszają mnie takie rzeczy ale to mnie wyjątkowo zabolało.

P o v M a r c i n
Po tym jak odstawiłem Lexy do domu, pojechałem odrazu załatwić pare spraw związanych z projektem i zaraz po pojechałem na wcześniej umówione nagrywki z Julią.
Było śmiesznie i miło, ale Julka chciała iść jeszcze do jakiegoś sklepu to stwierdziłem że poczekam na nią i wykorzystam okazje aby zadzwonić do Lexy zapytać co tam u niej. Po tym jak wybrałem numer, po kilku sygnałach odrzuciła połączenie, zdziwiło mnie to bo dziewczyna zawsze odbierała moje telefony ale pomyślałem że dobrze się bawi z Xavierem i nie ma czasu odebrać. Po kilku minutach Julia wyszła ze sklepu z trzema torbami zakupów.

M: Przecież byłaś tam jakieś 15 minut a już tyle rzeczy nakupywałaś?
J: Emmm
M: Nie wierze w Ciebie hahah
J: Oj przestań, potrafie więcej
M: Dobra dobra wracajmy do domu bo Lexy jest w domu sama z Xavierem.
J: Powiedziałeś, sama z Xavierem?
M: Tak a to coś złego?
J: Chodzi o to że młody nienawidzi Lexy i on potrafi być naprawdę nie miły z tego co słyszałam jak nie ma przy nim jego taty.
M: Myślisz że może być z tym coś wspólnego że odrzuciła dziś ode mnie połączenie jak dzwoniłem?
J: Nie mam pojęcia, możliwe.

Wsiedliśmy razem z Julką do samochodu i pojechaliśmy w kierunku domu. Kiedy wszedłem do domu ujrzałem Lexy stojącą i patrzącą się w okna a Xavier oglądał bajki na telewizorze. Julia zajęła się chłopcem a ja przytuliłem Lexy i zapytałem co się stało. Resztę dnia spędziliśmy w moim pokoju obejmując się na łóżku i oglądając film.
Zauważyłem że dziewczyna zasnęła, nie chciałem jej budzić więc stwierdziłem że zamknę laptopa i również położę się spać.

Nazajutrz
P o v  L e x y
Obudziłam się w ramionach Marcina, nie chciałam przerywać tej chwili ale kiedy wzięłam mój telefon do ręki zauważyłam że jest już 11, zaczęłam szturchać Marcina aby się obudził i zapytał się

M: Jeny Lexy.. Dlaczego ty mnie budzisz
L: Dlaczego? Spójrz lepiej która godzina (Powiedziałam uśmiechając się i pokazując mu godzine na telefonie.)
M: Nie nie nie nie nie
L: Co jest?

(Marcin szybko wstał z łóżka i zaczął się ogarniać)

L: Co ty robisz Marcinnn
M: Byłem umówiony z moją mamą na mieście na 10, widziałaś gdzieś mój telefon?
L: Za tobą jest na szafce
M: Super

————————————————————————
  14 Nieodebranych połączeń od:
Mama

SMS od: Mama
Marcin! Gdzie ty jesteś, twój tata wysadził mnie przed pałacem kultury i miałeś tutaj na mnie czekać a Ciebie
nie ma!
————————————————————————

M: No to mam przechlapane.

Jak to się rozkręciło| Lexy x MarcinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz