DEKU
Pierwszy dzień w U.A był normalny. No powiedzmy, że nawet normalny. Poznałem jedną dziewczynę na imię miała Uraraka. Była ona brunetką. Miszę powiedzieć, że mój "przyjaciel" Kaccan też się tam dostał. Meh... Nie da mi spokoju.*robię przeskok*
Uraraka
Hejka Deku, czy chciałbyś oójść ze mną na lodowisko?DEKU
Hej, z miłą chęcią pójdęUraraka
Olej, no to dzisiaj na 15.00No super wpakowałem.się na łyżwy z Uraraką, a nawet nie potrafię na nich jeździć. Super
*na lodowisku*
DEKU
-Deku chodź szybko-zawołała Urarala-Już idę tylko czekaj, bo pierwszy raz jestem na łyżwach.
Mówiąc to weszłem na lód, ale się poślizgnąłem. Na szczęście Uraraka mnie złapała
-Dzięki, Urara.....
I wtedy zobaczyłem, że to nie Uraraka. To był chłopak z naszej strony. Trzymał mnie i jego piękne dwukolorowe oczy patrzyły się na mnie. On był cudowny.-Nic ci nie jest?- zapytał. Jego głos był taki piękny. Normalnie cudo.
-N-nie, n-n-nic mi n-nie jest- to było jedyne co mogłem wydukać.
Nieznajomy uśmiechnoł się. Wzioł mnie za rękę i zaczoł uczyć jeździć na łyżwach. Zupełnie zapomniał em o Urarace. On był cudem. Czekajcie... O czym ja myślę? To brzmi jakbym się zakochał... Czyli ja... Jestem gejem? Nie! To nie możliwe. Szybko odepchnąłem tego chłopka i odjechałem cały czerwony do Uraraki. Ina zaczęła nawija, że wyglądaliśmy słodko. Niby tak mówiła, ale jej mina była pełna nienawiści oraz zazdrości.
Jak tylko wróciłem z lodowiska pobiegłem do pokoju i się zakluczyłem. Musiałem sobie to przemyśleć.
No więc on mnie zauroczył i się najwyraźniej zakochałem. Super po prostu super. Ja chyba to taki magnes na kłupoty. Jdiemxnklzksklz Nic mi nie idzie...
*następnego dnia*
DEKU
Na przerwie przed lekcją chłopak zabrał mnie do kantorka. A raczej kiedy szedłem to mnie wciągnoł.-UM.. Hej jestem Todorokj
Todoroki jakie piękne imię. Ręku opwnuj się
-J-j-jestem M-miroriya I-i-izuku- wydukałem- ale możesz m-mi mówić D-d-d-Deku
-Deku... Jakie śliczne imię. No więc Ręku czy chciałbyś ze mną iść na łyżwy w te sobotę?
Deku powiedz nie powiedz nie
-JASNE
F*CK Deku czy ty musisz być takim jełopem miałeś powiedzieć nie. Nrikenxne. Ekhem "ZNOWU W ŻYYYYCIUUUU MI NIE WYYYYYSZŁOIII"
(Jak coś to taka piosenka)Todoroki
Jest zgodził się. Deku jest taki słodziutki. I jeszcze to jąkanie przy mnie. Może odwzajemni mi miłość. Ah... Marzenia. Czyż one nie są piękne. Ja tam mogę całymi dniami marzyć.
Powiem szczerze, że gdy go ujrzyłem to się zwkochałem. Słodziaczek.*po lekcjach
-Hej, Deku chcesz teraz do mnie wpaść?
-Jasne- odpowiedział mój słodziaczek- z-znaczy chyba m-mogę
AW.... Znowu się jąka.
*u Todorokiego
-No chcesz się czegoś napić?- zapytała się
-Nie dzięki
-O! Juz nie jąkasz się
I wtedy Deku się zarumienił
-Słodki jesteś- oznajmiłem, a ten był coraz bardziej czerwony. - EJ. Coś się dzieje? Cały czerwony jesteś.
Po czy usiadłem koło niego.
-Z-zimno mi- powiedział Ręku
No więc usiadłem po drugiej stronie. Siedział po tej gorącej ͡° ͜ʖ ͡°
-Teraz za gorąco
Mały słodki maruda. No skoro tam gorąco a tu zimno no to biorę go na kolana.
DEKU
Todoroki wzioł mnie na kolana. Yeyyyy-Teraz dobrze?- zapytał Todoroki
-Tam Sempai- po czym go przytuliłem
Czekaj... Co? Ja go tule??? Nie nie nie. I jeszcze na dodatek powiedziałem.do niego sempai. Szybko zeskoczyłem. Byłem cały czerwony i speszony. No każdy by taki był.
Todoroki zaczął się śmiać.
-Chodź znowu na kolanka Słodziaku.
Po czym sam się zaczerwienił. Chyba mu się wymcknęło.
-Em... Todoroki muszę już lecieć.
I wtedy cały speszony pobiegłem do domu. Zrozumiałem jedno.
JESTEŚNY SOBIE PRZEZNACZENI
OD AUTORKI
KSIĄŻKA MA OKOŁO 600 SŁÓW (DOKŁADNIE TO 588) WIĘC CHYBA SIĘ ROZPISAŁAM. JAK CHCECIE WIĘCEJ TO ZOSTAWCUE KOMA I GWIADKĘ. JEŚLI BĘDZIE TUTAJ 1000 GWIAZDEK TO POWIEM WAM KTÓRE TO MOJE GŁÓWNE KONTO