6

334 18 19
                                    

DEKU

Po szkole Kacchan gdzieś mnie zabrał. Tak Kacchan nie Todoś.

-Zerwij z Mieszańcem kontakt i nie ma co być już parą-powiedział

-Czemu? Nie masz dowodów, że z nim jestem.

-Ach tak?

Powiedział po czym pokazał mi zdjęcia gdzie się z Todosiem całowaliśmy i tak dalej. W końcu pokozał mi nagranie gdzie ja i Todoś zrobiliśmy coś w łóżku.

-Widzisz mam dowody. A poza tym twój kochaś zostawił ci malinkę na szyji. Jak z nim nie zerwiesz i nie zerwiesz kontaktu to ten filmik zobaczy cały świat łącznie z twoją mamą.

-N-n-no dobrze?

Musiałem to zrobić.

-Dzisiaj w parku nie mów mu o tym. A najlepiej wyprowadzić się z miasta. Dobrze?

-No dobra...

*w domu*

-Mamo... Chcę się wyprowadzić... Nie lubię tej szkoły...

-N-n-no dobrze, ale czemu?

-Kacchan mi dokucza i jestem najsłabszy... Proszę...

-NIE NIE ZROBIĘ TEGO TA PRZEPROWADZKA DUŻO NAS BĘDZIE KOSZTOWAĆ!

Czyli nici z tego...

DEKU
Hej Todoś, możemy się spotkać pod lodowiskiem?

TODOŚ
Hej mordko! Pewnie!

DEKU
To o 17.00

Todoś
Oki

Wysłałem zdjęcia rozmowy do Kacchana. Powiedział, że będzie przy tym.

*Na lodowisku*
-Hejka mordko- powiedział Todo po czym chciał mnie przytulić.
Walnąłem go w brzuch i powiedziałem z oczaminpełnymi łez.

-Spier*alaj. Nie chcę cię już znać. Zrywam z tobą.

Wykrzyczałem po czym uciekłem. Nie mogłem tego znieść.

-Super- powiedział Kacchan.

Potrzebowałem wsparcia więc go przytuliłem.

-Deku, co ty odwalasz?

-To przez ciebie nie mogę go znać więc teraz ty to moje chwilowe wsparcie Psychiczne!

-Dobra mogę nim być przez tydzień, ALE NIE WIĘCEJ!
Wykrzyczał i poszedł.

Nie spałem prawie całą noc. Płakałem...

*następnego dnia*

TODOROKI

-Hejka, Mordko!- powiedziałem jak zwykle do Ręku, ale on mi nie odpowiedział.- Deku? Izuku? Co się stało? Powiedz! ODEZWIJ SIĘ CHOCIAŻ- Zacząłem płakać- Deku... Co ja ci zrobiłem...
On cały czas szedł i tak jakby mnie nie widział.
-DEKU... IZUKU... MIDORIYA... CO SIĘ DZIEJE? CZEMU MNIE IGNORUJESZ...?

Krzyczałem, ale on nic. Tak jak był był niewidzialny. Płakałem na korytarzu...

-I co? Twoja zabawka już nie chce być gwałcona?- powiedział ktoś... Podniosłem głowę i ujrzałem...

-BAKUGO? Czego ode mnie chcesz? Deku już mnie nienawidzi, a ja nawet nie wiem za co...

-Ja chcę żebyś odszedł z tej szkoły. Jak odejdziesz nie będziesz musiał znosić tego jak cię Deku igruję.

-Okej...

-Serio? No to pakuj rzeczy i wyper*alaj z tej szkoły.

-Jak tylko ją skończę to odejdę.- powiedziałem po czym odeszłem.

Szedłem sobie korytarzem i zobaczyłem Urarakę.

-H-h-hej U-uraraka...

-Hejka Todoroki. Jąkasz się... Czyż byś się we mnie zakochał. Ohhh.... Muszę wszystkim powiedzieć.

-Co ku*wa? Uraraka ogarnij downa nawet nie dałaś mi dokończyć. No więc wiesz czemu mnie Deku ignoruje?

-Wybacz. Nie wiem czemu. A co?

-Nic... Dzięki za "pomoc"

No to idę dalej. EJ... Przecież w akademiki mam z nim pokój. Hah. No to go zaskoczę. Super...

-Proszę pana. Mogę zmienić współlokatora?

-NIE NIE MOŻESZ DEKU- weszłej i krzyknąłem. Wiem, że nie nogę podsłuchiwać, no ale bez jaj.

-To mogę czy nie?

-Drogi Izuku nie możesz zmienić pokoju bez zgody Shoto.

-Ale... Kto to ten cały "Shoto"?

-Mordko...- przytuliłem go- to ja. Widzisz mnie?

-Kim ty jesteś?

On... Nie wie kim jestem?

DEKU

Nic nie pamiętam od kąd dołączyłem do U.A znaczy pamiętam wszystko tylko... Nie wiem kim jest ten Shoto... Dziwne...
W końcu wyszedłem i powędrowałem korytarzem. Poszedłem do klasy na lekcje.

-I jak życie bez Shoto?- zapytał Kaccham.

-CZY KTOŚ KI WRESZCIE POWIE KIM JEST TEN SHOTO!?!?- wykrzyczałem i cal klasa się na mnie spojrzała

-Nie wiesz kim jest SHOTO TODOROKI?- krzyknęła Mina- PRZECIEŻ WY JESTEŚCIE RAZEM.

-Chyba raczej byli. Widziałem ich pod lodowiskiem. Deku powiedział, że nie chce go znać czy coś takiego.- powiedział Kaminari.- potem go śledziłem i to tak wyglądało:
"Deku podbiegł do Kacchana i go przytilił, a potem rzekł
-Nie mogę być z Shoto to teraz będziesz moim wsparciem psychicznym
-Dobra, ale tylko przez tydzień.
Potem Deku podszedł do kogoś z klasy B i powiedział żeby wymazał mu wszystko co jest związane z Todosiem.
-Jesteś pewien?
-Tak
I wtedy Izuku znieruchomiał. Oczy miał dziwne, a ten z klasy B powiedział. Teraz zapomnisz kim jest Shoto Todoroki. Nie będziesz go pamiętał i..."

-KAMINARI OPOWIADAJ DALEJ- krzyknęła Ochaco.

-Tyle, że potem podszedł ktoś do mnie i wepchnął mi kabel do ust no i... Mózg mi się przegrzal...

-KAMINARI NO WIESZ TY CO- powiedziała Mina

-No sorki, ale ktoś to zrobił celowo. Ktoś kto wiedział jaką mam moc...

_________________________________________

Następny rozdział już niedługo... Mam nadzieję, że się podoba. Komunsię podoba niech tu napisze komentarz. Będzie mi miło.

TodoDeku | BnhaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz