Walentynkowy rozdział specjalny

4.8K 270 194
                                    

Ma do czegoś dojść, ale ktoś przerywa

[ Nie chciałam zrobić z tego perwersyjnego rozdziału i starałam się to opisać "delikatnie" ]

[ Trochę namieszam w kolejności, ale umówmy się, że akcja dzieje się już po rozdziale "Razem śpicie (+18)" ]

[ Moją Walentynką zostanie kebab, a jeśli ten związek nie przetrwa, to jutro jest dzień singla, także będzie co obchodzić ]

[ I'm so happy ♡ ]

Sasuke

Ciche westchnienie opuściło twoje usta, gdy poczułaś miękkie usta na swojej szyi. Sasuke od samego początku wydawał ci się dziś jakiś inny, jeszcze spokojniejszy, wyraźnie czymś zamyślony. Nie spodziewałaś się jednak, że gdy tylko przekroczycie próg jego domu, złapie cię za rękę i zaprowadzi do salonu, gdzie usiądzie z tobą na kanapie i zacznie cię przytulać.

Szybko zorientowałaś się, o co mu chodziło. Domyśliłaś się, kiedy zaczął cię całować, ale nie tak jak zwykle, tylko z dużo większym zaangażowaniem, wręcz pasją, którą cię zaraził.

Przytulona do niego, pozwalałaś mu na coraz śmielsze gesty. Dłonią wodził po twoim udzie, ustami wyznaczał ścieżkę na twoim ramieniu i szyi, co w pewnym stopniu cię uspokajało i ekscytowało jednocześnie.

Aż w końcu jego dłonie znalazły się pod twoją bluzką. Mocował się z zapięciem [kolor] stanika, obserwując jednocześnie twoją zarumienioną twarz. Lubił ten widok, podobało mu się, że potrafił cię zawstydzić.

Pocałował cię intensywnie, na co z zapałem odpowiedziałaś, jednak po chwili musiałaś przerwać pieszczotę, bo do twoich uszu dotarło pukanie. Sasuke nie chciał cię puścić i nalegał, abyście udawali, że nie ma was w domu, jednak ty postanowiłaś sprawdzić, kto to był. Przecież mogło się okazać, że chodziło o coś ważnego.

Poprawiając swój biustonosz i bluzkę, ruszyłaś do korytarza, a Sasuke przeklnął pod nosem i uderzył pięścią w kanapę, po czym sam udał się zobaczyć, kto raczył wam przeszkodzić w takim momencie.

Itachi

Rozpięłaś kolejny guzik koszulki chłopaka i uśmiechnęłaś się zalotnie do niego. Itachi spoglądał na ciebie lekko zamglonym wzrokiem, trzymając sztywno dłonie na twojej talii.

Siedziałaś mu na kolanach, z zadowoleniem podziwiając nowo odkryte skrawki jego ciała. Zapragnęłaś ściągnąć tę cholerną koszulkę jak najszybciej, ale nie mogłaś sobie odpuścić tej zabawy. Zwłaszcza, gdy brunet patrzył na ciebie w ten wyjątkowy sposób.

- Jesteś piękna - wypalił niespodziewanie i zsunął dłonie niżej, bezwstydnie układając je na twoich pośladkach.

Uśmiechnęłaś się delikatnie i zdjęłaś w końcu jego koszulę. Twoje dłonie przesuwały się po jego ciele, napawając jego rozgrzaną skórą. Spoglądałaś mu prosto w oczy, aż cię nie pocałował, rozwiązując twoje kimono.

Itachi był raczej spokojny i wiedziałaś, że sam, choćby po cichu cię pragnął, nie wspomniałby ci o tym, nie będąc pewnym, czy ty również chciałabyś się do niego zbliżyć. Dlatego postanowiłaś, że weźmiesz sprawy w swoje ręce i tak wylądowaliście na łóżku w jego pokoju.

Językiem badał wnętrze twoich ust, gdy nagle oboje poczuliście delikatny powiew niosący za sobą chłód. Odkleiłaś się od Itachi'ego i spojrzałaś razem z nim w stronę drzwi, w których stał zażenowany Sasuke, przyglądając się wam z grobową miną.

Uchiha Boyfriend Scenarios Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz