[ Well, skończyły się scenariusze, zostały trzy rozdziały specjalne ]
[ Nie ukrywam, że jest mi trochę smutno ]
[ Chciałby ktoś drugą część? ]
Sasuke
Ten jesienny wieczór był wyjątkowo chłodny, a mimo to długi samotny spacer po pustej ulicy wioski wydawał ci się niezwykle przyjemny.
Drogę oświetlały ci mrygające co jakiś czas latarnie. Dumając nad swoim losem, westchnęłaś ciężko, a z twoich lekko rozchylonych ust wydostał się mały obłoczek pary.
Usiadłaś na pobliskiej ławce i, chowając dłonie do kieszeni grubej bluzy, spojrzałaś w ciemne, spowite chmurami niebo. Kolorem przypominało ci ono włosy pewnego przystojnego chłopaka, do którego stale wracałaś myślami. Początkowo robiłaś wszystko, aby o nim zapomnieć, jednak w głębi serca wiedziałaś, że to niemożliwe; że tak naprawdę nie chcesz tego zrobić.
Uśmiechnęłaś się smutno na wspomnienie jego twarzy i przymknęłaś powieki, odchylając bardziej głowę.
Było już późno i twoje zmęczenie powoli dawało o sobie znać. Jednak nie miałaś zamiaru tak szybko wracać.
W uszach grała ci przyjemna cisza, którą nagle przerwał znajomy ci głos.
– [Imię].
Otworzyłaś oczy na dźwięk swojego imienia wypowiedzianego przez bruneta, który stał mniej więcej trzy metry od ciebie z delikatnym zaskoczeniem na bladej twarzy, na którą padało światło latarni.
– Sasuke – szepnęłaś, zdziwiona niemniej niż on sam.
Wpatrywaliście się w siebie wzajemnie przez dłuższą chwilę, zastanawiając się, co macie teraz zrobić. Od waszego rozstania minął miesiąc, przez ten czas praktycznie nie utrzymywaliście ze sobą żadnego kontaktu, więc ta sytuacja wydawała wam się lekko niezręczna.
– Jest zimno... – zaczął chłopak, bacznie ci się przyglądając. – Jeśli nie chcesz się przeziębić, powinnaś wrócić do domu.
– Brzmi to tak, jakbyś się martwił – Wstałaś z ławki i założyłaś przed sobą ręce. Sasuke odchrząknął cicho i, nic nie mówiąc, ledwo widocznie przytaknął. – Dlaczego? – dopytałaś, świdrując go wzrokiem.
I choć otworzył usta, aby odpowiedzieć, to żadne słowa nie chciały przejść mu w tej chwili przez gardło.
Westchnęłaś, zaczynając odchodzić w swoją stronę, jednak po zrobieniu zaledwie kilku kroków, poczułaś żelazny uścisk na nadgarstku.
– ...Bo cię... Ko... Kocham – wydusił z siebie Uchiha, wbijając wzrok w ziemię. – Wróć do mnie...
Na te słowa poczułaś, jak twoje serce zabiło dużo mniej, o mało co nie wyskakując ci z piersi.
Odwróciłaś głowę, a widząc jego twarz, momentalnie uniosłaś brwi. Sasuke się rumienił, przygryzał niepewnie wargę i marszczył lekko brwi, błąkając wzrokiem po ulicy. Jego mina mówiła wszystko.
Zawsze wiedziałaś, że nie lubił okazywać uczuć, dlatego teraz widząc, do czego był zdolny, aby jakoś cię zatrzymać przy sobie, nie mogłaś powstrzymać się od uśmiechu.
– Też cię kocham, draniu – odparłaś i nim w ogóle zareagował, przytuliłaś go mocno, co odwzajemnił, gdy tylko minął mu pierwszy szok.
Itachi
Bez wahania otworzyłaś drzwi i szybkim krokiem podeszłaś do recepcji. Stamtąd jedna z pracownic pokierowała cię do odpowiedniej sali.
CZYTASZ
Uchiha Boyfriend Scenarios
Fiksi PenggemarMarzy ci się przygoda wraz z członkiem legendarnego klanu sharingan'a? Przeżyj niezapomniane chwilę z chłopakami Uchiha! Możliwe, że zauroczy cię spokojny i cichy Itachi albo jego chłodny braciszek, Sasuke. Jeśli lubisz żarty i dobrą zabawę...