Nienawidzę Cię tato.
Za te wszystkie słowa.
Za ten wzrok.
Za to jak na mnie pokazujesz palcem.
Mam ochotę Ci go wykręcić.
Mam dość tego.
Tego że jestem śmieciem.
Tego że jestem nikim.
Tego że nikt mnie nie kocha.
Tego że nie widzę sensu.
Tego że nic nie umiem.
Nienawidzę siebie.
Za każde słowo.
Za każdą taką myśl.
Za to że jestem słaba
I za to że nie mam sił.
Chcę zniknąć.
Dlatego
Za to wszystko .
Przepraszam.