VIII

15 3 0
                                    

Olga POV
Nie mam czasu do namysłu, Ola na mnie liczy! Ona jest taka wrażliwa, więc muszę ją wyręczyć w zamordowaniu tej podróby. Co by tu zrobić? Chyba najprościej będzie ją zadźgać. Tylko gdzie? I co zrobić z ciałem?

Wzięłam z kuchni najostrzejszy nóż. Rozwiązałam jej nogi i kazałam wstać. Wzięłam klucz do piwnicy i zaprowadziłam ją do windy.

Boże co jeśli ktoś będzie chciał teraz wejść do windy? Co mu powiem, jak to wytłumaczę? Błagam niech nikt tu teraz nie wchodzi. Hmm... no cóż jeśli ktoś to zrobi, to chyba będę zmuszona jego też zabić hah.

Winda zjechała do piwnicy.
- Wysiadka.- Powiedziałam i zaprowadziłam ją do piwnicy Oli. Znaczy tak właściwie to do jej piwnicy... nie ważne. Wiadomo o co chodzi. Zamknęłam za nami drzwi na klucz.
- Siadaj.- Rozkazałam. Usiadła. Dobra trzeba by ją teraz zabić. To nie może być trudne. Stanęłam nad nią, przyłożyłam hej nóż do gardła i...

Spojrzałam na jej twarz. Była przerażona, ale przy tym przepiękna. Cała jej twarz była mokra od łez. Nie mogłam jej zabić. Usiadłam obok, odsunęłam od niej nóż.
- Masz być cicho i nie wstawać.- Powiedziałam a ona pokiwała głową. Przysunęłam się do niej jeszcze trochę bliżej i odkleiłam taśmęz jej ust. Wytarłam jej łzy z twarzy.
- Nie zabiję cię, spokojnie. Możesz już coś powiedzieć.
- D-dziękuję- Powiedziała przez łzy. Myślę że jest dużo milsza, niż moja Ola. Może nawet ją zatrzymam.
- Nie płacz już słonko. Wcale nie chciałam cię zabić, to moja Ola mi kazała. Ona za wszelką cenę chciała się ciebie pozbyć. Jest bardzo zazdrosna. Postaram się o ciebie zadbać i będę ci przynosić jedzenie, tylko musisz współpracować, rozumiesz?
- T-tak rozumiem... a mogłabyś mnie r-rozwiązać...
- Mogłabym, ale ty mi opowiedz wszystko najważniejsze o twoim dotychczasowym życiu i o twoich bliskich.
- D-dobrze... mam na imię Ola i nagrywam filmiki na Youtube. Dwa miesiące temu zerwał ze mną Dominik Boss... ale ostatnio zaczęłam z kimś chodzić...
- Z kim?!- Już miała być moja! Ta osoba mogłaby wszystko popsuć! Musiałam wiedzieć kto to, żeby się go pozbyć!
- Z t-tobą... t-to znaczy zanim dostałaś Nobla...- Mówiąc to rozpłakała się jeszcze bardziej. Rozmazał jej się po policzkach cały tusz do rzęs.

Chodziła ze mną... mój boże w tym wymiarze ja chodzę z Olą. Czy to dobrze? Ucieszyłam się. To jasne, że Ola mi się podobała, zwłaszcza że teraz już nie była z Dominikiem. I tak nie mamy wyjścia i musimy być razem, żeby nikt z tego uniwersum nic nie podejrzewał. Mi to bardzo pasuje.

Dobra, muszę wracać do mojej Oli. Nie odwiązałam jej oczywiście, tylko związałam mocniej. Zakleiłam jej usta taśmą i wyszłam, zamykając za sobą drzwi na klucz.

Pojechałam windą na piętro Oli. Zobaczyłam, że mam strasznie brudne ręce. To pewnie w tej piwnicy było tak brudno. Weszłam do mieszkania Oli, odłożyłam nóż i zaczęłam myć ręce.
- Gdzie ona jest?!- Ola weszła do pokoju i chyba nie dowierzała, że to dla niej zrobiłam.

wyprawa sohajo i alternatywki z top modelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz