- Jedna z naszych znajomych zaginęła parę lat temu... - dostałam powiadomienie na telefonie
-Sorry ale i tak teraz cię ne słucham- spojrzałam na ekran telefonu
Ben pov
Spojrzałem na Lotte która patrzyła ze strachem i niebieskimi oczami na telefon po czym wybiegła z pokoju
-aha- poszedłem za nią wybiegła z domu i pobiegła gdzieś w las - Co się do cholery dzieje!? - pobiegłem za nią ale ledwo ją dogoniłem. Oboje stanęliśmy tak aby nikt nas nie zauważył
-Nie! - krzyknęła Lotte poczym zaczęła biec w kierunku jednego z policjantów
Lotte pov
- Dzień dobry panie Marcinie! Co tu się stało?-zapytał się dobrze znanego mi policjanta
- Część Lotte, dostaliśmy zgłoszenie o tym że w środku tego domu zobaczono zwłoki. Co tu robisz?- powiedział lekko zdziwiony Marcin
-Odwołali mi dzisiaj lekcje więc wyszłam na spacer- skłamałam bo inaczej by mi nie odpuścił
-Szefie znaleźliśmy kamery z czujnikiem ruchu!
- Dobrze, zaraz tam przyjdę!
- Kmery z czujnikiem ruchu? Wiecie kto je zamontował?
-Niestety nie, prubujemy to ustalić
- Dobrze, pa- pobiegłam
~jeszcze nic na mnie nie mają - pomyślałam
- O co tu chodzi? - spytał Ben
- O to co nie biega - szłam dalej bez zatrzymania - Chwila reszta creepypast też istnieje? - zatrzymałam się
-Ta, ale co to ma...
- Zajebiście! Wyjaśnię Ci coś ale muszę wrócić do domu. - zaczęliśmy iść spowrotem w stronę mojego domu
- O chuj tu chodzi?
- Słyszałeś o nowym morderczy w mieście?
- Yup
- To ja - uśmiechnęłam się
- Aha, czyli chcesz zamieszkać w rezydencji Slendiego?
-No, nie myślałem że znajdom ten dom tak szybko i nie posprzątałam moich śladów
- Czyli zjebałaś?
- Yup
- Dobra, ten dom był twoją kryjówką?
-Tia, jest dość daleko od dróg, domów... ogóle ludzi
- Hoho, Ben ma dziewczyne! - usłyszałam nieznany głos za nami, rzuciłam w jego stronę nóż który miałam w torebce - Wow prawie mnie trafiłaś!
-Czego chcesz Jeff? - zapytał Ben
~Jeff ten debil z okresem?!
- Zobaczyłem cię z tą dziewczynką i pomyślałem że zagadam
~Mam wrażenie jagby zamiast dziewczynką chciał powiedzieć dziwką
- To nie myśl, po za tym chuj cie obchodzi kim jestem
Ben pov
~Wygadana jest, no i prawie go trafiła z tak dużego dystansu
-Cichaj! Kim ty wogule jesteś!? - odezwał się Jeff
- Cute Killer - odwróciła się i znowu zaczęła iść w stronę swojego domu
- Boi, Jeff! - krzyknąłem i poszłam za Lotte
-Pa! Bawcie się dobrze!
-Boi zjebie - Powiedziała dziewczyna pokazując mu środkowy palec
Lotte pov
Spakowałam się kiedy Ben zwiedzał dom a w szczególności kuchnię
~ ubraia, tablet graficzny, pieniądze, ładowarki, nóż do tapet, nóż wojskowy, pistolet, telefon i słuchawki, chyba wszystko mam
- Idziesz!?- krzyknął Ben
-Yup- wziełam plecak i moją torebe z anime "Satsuriku no tenshi"
(jakby ktoś nie wiedział)
Zeszłam do wyjścia i szliśmy po lesie, obróciłam się i spojrzałam ostatni raz na mój dom
-Ile masz lat?-zapytał się mój przewodnik
- Piętnaście... W sumie to 23 kwietnia szesnaście
-Ja mam osiemnaście- jeszcze gadaliśmy tak aż nie spotkaliśmy parę osób naliczyłam ich dwanaście
-Jeff nie kałamał! Nawet Ben wyrwał dupe! - nie umiałam znaleźć źródła głosu, więc wyciągłam z torby pistolet i wyszczeliłam dwa szczały w ziemie i tyle samo w niebo
-Kurna! - Powiedział Jeff wychodząc przed szereg, wycelowałam w niego
-Nienawidzę plotek- zrobiłam minę jagbym miała go zabić
-Nie! Przes... - nie zdążyła dokończyć bo Ben ją podniusł przyłożył palec do ust i powiedział
- Ciii... Zaraz będzie o jego idiote mniej
-Nie! Nie! Nie! - krzyczała dziewczynka uderzając go w głowę, zaśmiałam się pod nosem
-Ben - podeszłam trochę bliżej do niego, jednym ruchem ściągłam mu czapkę i zaczęłam uciekać - dogonisz mnie?!
--------
Część
Jeśli mi się zechce to narysuje coś
Poza tym to moja pierwsza książka więc proszę o dystans
Dobła, boi
YOU ARE READING
Zagrasz ze Mną? ¦¦¦Ben Drowend love story
RomansaCo się stanie gdy lekko psychiczna dziewczyna z okropną przeszłością pozna znanego morderce?