13. Jeongguk, nie zrobię tego

1.4K 148 55
                                    

Następnego dnia Yoongi również nie czuł się zbyt dobrze, co wszyscy mogli doskonale zauważyć po jego zachowaniu jak i również wyglądzie. Pierwszy raz od naprawdę bardzo dawna Taehyung spał sam w swoim pokoju, podczas gdy Min zamknął się w Genius Lab, spędzając tam całą noc. Wyszedł z niego dopiero rano, kiedy wszyscy zdążyli już zjeść swoje śniadanie, on dopiero pojawił się w kuchni.

Nie przywitał się z nikim, od razu podchodząc do lodówki i wyjmując z niej to, na co miał ochotę. Nikogo nie zdziwiło to, że raper wsypał sobie do miski znikome ilości płatków i wlał trochę mleka, siadając następnie przy stole. Po jego wyglądzie wszyscy bez problemu mogli uznać, że ta noc była dla niego zdecydowanie nieprzespana i chyba nikogo nie zdziwił ten fakt. Niby nie znali jego bólu, a jednak byli tak blisko niego.

Nawet Jimin, który tak naprawdę przeżywał dokładnie to samo, wydawał się być w pewien sposób bardziej optymistyczny. Potrafił się uśmiechnąć do chłopaków, podczas gdy Yoongi jedynie wpatrywał się w swoją miskę, nie wydając z siebie ani jednego słowa. Park go rozumiał i nie miał mu tego za złe, żaden z nich nie miał.

W końcu wszyscy doskonale wiedzieli, jak bardzo Min był zapatrzony w Taehyunga, który przecież przed kamerami mógł wchodzić w interakcje praktycznie tylko z jednym członkiem zespołu. Zdawali sobie sprawę, co stanie się w momencie, w którym taekook publicznie potwierdzi te wszystkie spiski shiperek. Wybuchnie jedna, wielka wojna internautów, krzycząca im do uszu, że vkook jest prawdziwy i nie ma opcji, żeby tak nie było, skoro oni sami to potwierdzili.

Co w takiej sytuacji miał zrobić Yoongi? Jedyne, co mógł, to patrzeć na wszystko z boku, obserwując jak przed kamerami Kim jest szczęśliwy z kimś zupełnie innym od niego. Niestety ich życie dzieje się praktycznie tylko na planie, przez co zwyczajnie bał się stracić swojego ukochanego w całości.

W końcu co by się stało, gdyby Jeongguk i Taehyung naprawdę polubili się trochę bardziej, niż powinni? Przecież wytwórnia nie miałaby nic przeciwko, skoro i tak ich fanserwis został ustawiony jeszcze przed debiutem. To było po prostu nie fair, bo oni nie mieli nawet żadnych szans, aby w jakikolwiek sposób pokazać się fanom z tej bliższej strony, więc dlaczego mieliby nagle wierzyć w ich ship? To było po prostu głupie i nierealne.

Właśnie na takich myślach Yoongi spędził całą noc, oglądając w internecie momenty jego i Kima, których było strasznie mało. Jednak kiedy wpisał frazę swojego chłopaka połączoną z maknae, jego telefon wręcz oszalał. Wszędzie było ich pełno, fani na każdym koncercie mieli wiele ich momentów i piszczały na chociaż krótkie spojrzenie w swoją stronę.

Był tym zmęczony, zarówno kontraktem z wytwórnią jak i również ukrywaniem się i udawaniem, że wcale nie zależy mu na niebieskowłosym dzieciaku. Miał dość tej całej gry przed kamerami, według której nie mógł się nawet wtulić w wyższego, ponieważ to miejsce było zarezerwowane dla Jeona. Miał tego wszystkiego dość.

— Hyung, wszystko okey? Nie wyglądasz na zdrowego — spytał Namjoon, siadając obok blondyna, który z ledwością trzymał łyżkę w dłoni.

Nie odpowiedział mu, jedynie wstając z miejsca i wkładając prawie wszystko, co nałożył do miski, do zlewu, odchodząc dosyć szybkim krokiem z kuchni. Minął się z Taehyungiem, który wcale nie wyglądał lepiej, przychodząc do pomieszczenia w roztrzepanych włosach oraz z widocznymi workami pod oczami.

Lider martwił się o nich wszystkich, o cały zespół. Widział, że decyzja Banga wcale nie wpływa na nich dobrze i czuł się okropnie z tym, że nie może nic zrobić. To nie on rządził w wytwórni i nie mógł nic poradzić na kontrakt, jaki podpisała dwójka najmłodszych chłopaków. Tylko oni mogli sobie z tym poradzić i zakończyć tą szopkę raz na zawsze.

Behind The Scene | taegi/kookminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz