Wparowałam do szkoły najszybciej jak się dało. Musiałam w końcu opowiedzieć Elizie o moim niesamowitym śnie.
Usiadłam obok przyjaciółki w sali od języka angielskiego i przytuliłam ją.
- Ojj widzę, że ktoś tu ma niesamowity humorek. - uśmiechnęła się w odpowiedzi na uścisk.
- Żebyś wiedziała. - wypakowałam jedynie zeszyt z reguły tego, że nie nosze książek, ze względu na ich ciężar. - W New Yorku jest przepięknie. - zaczęłam wychwalać miasto podczas, gdy Eliza zmarszczyła brwi i po chwili zaczęła się śmiać.
- Mm wystawiłaś mnie dla New Yorku?
- No nie.. Śniło mi się to.
- Ahh ty i te twoje sny. - poprawiła bluzkę. - Było tam coś jeszcze?
- W zasadzie tak.. Pocałunek. Do tej pory czuję jej usta. - uśmiechnęłam się.
- Ulala. Mia zakochała się w dziewczynie, której nie ma. - położyła dramatycznie rękę na sercu.
- Nie mów tak. Czuję, że gdzieś jest. Może nawet niedaleko nas.
- Może w New Yorku? - walnęłam ją w ramię na jej komentarz i zaczęłyśmy się śmiać.
Wieczorem położyłam się z uśmiechem. Cieszyłam się i jednocześnie byłam ciekawa kolejnego spotkania. Zasnęłam.
Obudziłam się rano i westchnęłam. Nic mi się nie śniło.
Minęło nawet parę nocy i dalej nic. W zasadzie mówiła coś o tym, że wróci. Ale nie sądziłam, że czekanie będzie takie męczące.
Weszłam do szkoły. Przez te dni nie miałam ochoty tam chodzić, dlatego zaczęłam symulować przeziębienie.
Stanęłam przy szafce i po chwili dołączyła do mnie moja przyjaciółka.
- Wszystko okej? Martwiłam się. - powiedziała.
- Wszystko w porządku. Po prostu źle się czułam.
- No dobrze. Dziś będziemy mieć nową w klasie. Ciekawe czy będzie taką damą jak Allison. - powiedziała zarzucając włosami.
Uśmiechnęłam się i poszliśmy do klasy. Nigdy nie lubiłam nowych uczniów. Zawsze trafialiśmy na przemądrzałych lub pozerów.
Eliza usiadła z jednym z chłopaków z naszej klasy tuż za mną.
- A więc witamy dziś nową uczennice. Mam nadzieję, że się polubicie. - powiedziała nauczycielka, po czym weszła nowa.
Z wrażenia spadł mi długopis.
- Znasz ją? - Eliza nachyliła się lekko w moją stronę.
Te same szamaragdowe oczy, niebiański uśmiech i piękne brązowe włosy.
- To ona.. - odpowiedziałam dalej nie mogąc uwierzyć.
Gabrielle Linde. Będzie ze mną w klasie. Co teraz? Czy wie, że mam jakieś paranormalne zdolności i śniłam o niej? Czy chociażby będzie chciała ze mną rozmawiać? I co najważniejsze.. Czy jest taka jaką ją sobie wymarzyłam?
CZYTASZ
Dziewczyna ze snu
RomanceJestem Mia Anderson. Mam 17 lat i uczę się w liceum na obrzeżach Los Angeles. Od pewnego czasu cierpię na przeciętną bezsenność. Po tabletkach udało mi się zasnąć po raz pierwszy od bardzo dawna. Lecz po paru snach, zapragnęłam spać bez przerwy...