Ostrzeżenie

184 18 0
                                    

TYDZIEŃ PO IMPREZIE, NOC

Przesiadywałyśmy z Elizą na auli, było tam dosyć tłoczno na przerwach mimo, że praktycznie nigdy nie wydarzyło się nic ciekawego. Nie licząc tego razu...

Chłopak wszedł na mini scenę umieszczoną przed wszystkimi krzesłami, na których siedziałam między innymi ja i moja przyjaciółka.

- Chciałbym coś ogłosić... - powiedział dosyć zawstydzony, a wszystkie oczy skierowały się w jego stronę. - Te wszystkie dni w tej szkole stały się wspaniałe po twoim przybyciu. - definitywnie mówił do kogoś z auli.

Rozejrzałam się patrząc kto jest tą wielką szczęściarą, lecz to co zobaczyłam jedynie zniszczyło mi humor.

- Kocham cię Gabrielle.. I strasznie chciałbym cię zaprosić na bal. - dokończył swą przemową z uśmiechem, a ja tylko patrzyłam co stanie się teraz. 

Dziewczyna wbiegła na scenę i pocałowała go. Wszyscy zaczęli bić brawo podczas gdy mi napływały łzy do oczu. 

- Wszystko okej? - Eliza spojrzała na mnie, a ja szybko wyszłam.

Obudziłam się, usiadłam i złapałam się za głowę. Odetchnęłam z ulgą, ciesząc się, że to tylko sen.

Spojrzałam na zegarek, na którym świeciła godzina 3:50. Nie chciałam zasnąć, aby powstrzymać się przed dokańczaniem snu i zrobiłam sobie kakao, aby przetrwać do wyruszenia do szkoły.

7:40

- A więc mówisz, że się całowali? - zapytała Eliza, gdy siedzieliśmy na ławce przed szkołą.

- Nie wiedziałam czy prędzej zwymiotuje czy rozpłacze. - westchnęłam, a ona szturchnęła mnie.

- Wyluzuj. Wiem że masz prorocze sny, ale nie każdy musi się spełnić.

- O czym rozmawiacie? - podeszła Gabrielle trzymając książki.

- O.. - nie zdążyłam odpowiedzieć, gdy Eliza wtrąciła się.

- O chłopakach. Masz może jakiegoś? - zapytała podstępem i wymieniliśmy spojrzenia, gdy zrozumiałam jej pytanie.

- Em obecnie nie mam nikogo. - powiedziała, a ja uśmiechnęłam się w duchu, myśląc, że może mam jakąś szansę u tej pięknej niewiasty.

- Właśnie, prawie zapomniałam. Wybieram się z Mią pojutrze do klubu. Może pójdziesz z nami? 

- Czemu by nie..Będzie super zabawa. - uśmiechnęła się i poszła. 

Przygryzłam lekko dolną wargę patrząc jak odchodzi, a Eliza szturchnęła mnie i razem parsknęłyśmy śmiechem.

Mam najlepszą przyjaciółkę na świecie.

10:40, PRZERWA

- Cudowny pomysł z tym klubem - powiedziałam idąc z przyjaciółką przez korytarz, gdy nagle ona zatrzymała się. - Wszystko okej? - zatrzymałam się i spojrzałam tam gdzie ona.

Jakiś nędzny chłopak rozmawiał z Gabrielle przy szafkach. Serce zaczęło mi mega mocno walić, pomimo że to tylko rozmowa przypomniał mi się mój koszmar.

- Co zamierzasz teraz?.. - Eliza spojrzała na mnie, a ja poczułam jak wszystko w środku zaczyna mi się gotować.

- Nie zamierzam się poddawać. Będzie moja. - poszłam w drugą stronę pewna jak jeszcze nigdy.

- I to rozumiem. - powiedziała z uśmieszkiem, przepełniona dumą Eliza.


Dziewczyna ze snuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz