Jestem coraz słabszy. Coraz trudniej jest mi pokazywać że jest nosić maskę. Jest ona coraz cięższa. Nie wiem co robić dalej. Nie rozumiem jak mogłem pozwolić odejść tobie. Osobie która dawała mi siłę, po prostu chęci do wstania z łóżka. Teraz płacę za błędy. Jednak to że nie ma Cię obok to największa kara jaka może być. Nie raz chciałem zadzwonić i poprostu usłyszeć twój głos. Jednak wiem ,że byś tego nie chciała.