THREE

403 30 8
                                    


Hej.👋 Wiem, że rozdział miał być szybciej, ale nie mogłam ogarnąć mojego lenistwa i uzależnienia od Netflixa. Na szczęście, już jest. Miłego czytania 😊
Ps. Sory za błędy😁
✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿

Pov. Marcin
-Mamo?
Gdy to usłyszałem, zrobiło mi się przykro, że jej o tym nie powiedziałem, ale to co potem usłyszałem kompletnie mnie zdenerwowało.
- O, czyżby Twój nowy przyjaciel nie powiedział Ci o swojej mamusi?- powiedziała z szyderczym uśmiechem moja "mama".
- Chodź Oliwia, nie będziemy z nią dłużej rozmawiać? Zaraz Ci wszystko wytłumaczę.
- Okej, chodźmy stąd- złapałem Oliwę za rękę i wyszliśmy z klasy. Chemia była ostatnią lekcją tego dnia, dlatego zatrzymałem się i powiedziałem:
- Chyba powinniśmy teraz pójść do biblioteki wykonać karę, nie sądzisz?
- Raczej tak, ale jak się trochę spóźnimy to się chyba nic złego nie stanie. Chciałabym, abyś mi wytłumaczył dlaczego mi nie powiedziałeś, że Twoja mama uczy nas chemii.
- Tak naprawdę ona nie jest moją mamą. To moja macocha, ale mówie do niej "mamo", bo mnie tata o to prosił, a ja nie chce mu sprawić przykrości.
- A gdzie jest Twoja prawdziwa mama?
- Nie ma jej. Ona nie żyje. Zginęła w wypadku samochodowym około 5 lat temu, w dniu moich 8 urodzin. Pojechała po jakąś niespodziankę dla mnie, ale niestety już nie wróciła. Wjechał w nią pijany kierowca.
- Bardzo mi przykro. Współczuję Ci. A wiesz może kto to zrobił?
- Niestety sprawca jest do tej pory nieznany, bo zbiegł z miejsca wypadku, zakrył wszystkie ślady, a do tego okazało się, że samochód, którym się poruszał był kradziony- zrobiłem się smutny, co nie uszło uwadze Oliwii.
- Przepraszam, że zapytałam. Nie chciałam, żeby zrobiło Ci się smutno.
- Nie masz za co przepraszać, przecież masz prawo wiedzieć co się stało. Jesteś jedyną osobą, której zaufałam na tyle, aby jej o tym opowiedzieć. Czuję, że zostaniemy najlepszymi przyjaciółmi.
- O jak miło to słyszeć. Ja też na to liczę.
- Skoro już Ci opowiedziałem o wszystkim to, może pójdziemy już do biblioteki?
- Dobrze, jeśli szybciej zaczniemy to, szybciej skończymy.
- Chodźmy
Poszliśmy do biblioteki. Przez godzinę pomagaliśmy bibliotekarce. Chociaż pomocą bym tego nie nazwał, chyba że dla kogoś pomocą jest poukładanie wszystkiego w złej kolejności. Ale mimo to, świetnie się bawiłem z Oliwią. To naprawdę wspaniała i zabawna dziewczyna.

Po godzinie wyszliśmy z biblioteki śmiejąc i wygłupiając się. Wspólnie przekroczyliśmy drzwi budynku szkoły, po czym powiedziałem:
- Świetnie się dziś z Tobą bawiłem.
- Ja też. Muszę przyznać, że dawno się tak nie wygłupiałam. Jednak ta kara wcale nie była taka zła.
- Masz rację, było zabawnie, ale niestety muszę już wracać do domu.
- W sumie ja też powinnam już wracać.
- Odprowadzić Cię?
- Dziękuję za propozycję, ale dam sobie radę. Zaraz zadzwonię po tatę, żeby po mnie przyjechał.
- Okej, jak wolisz. Ja muszę lecieć.
Przytuliłem ją na pożegnanie i poszedłem w stronę domu.

✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿
Jak wrażenia po rozdziale? Postanowiłam, że rozdziały będę dodawać mniej więcej co 3 dni. 😁

Marcin Maciejczak- chłopiec, który zmienił moje życieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz